Roman Kołtoń: Porażka w głowie Brzęczka...

Piłka nożna
Roman Kołtoń: Porażka w głowie Brzęczka...
fot. PAP
Jerzy Brzęczek

Selekcjoner Jerzy Brzęczek nie wystawił trzech defensywnych pomocników, ale wystawił drużynę z tak defensywnym nastawieniem, że było tylko oczekiwanie na najniższy wymiar kary. Porażka w Amsterdamie narodziła się w głowie Brzęczka i to mocno niepokoi...

Tylko się bronić? To za mało! Nawet z tymi najmocniejszymi – to zdecydowanie za mało. Dobrze to rozumiał Adam Nawałka, który w meczach o stawkę w latach 2014-2016 trzy razy zmierzył się z Niemcami, ówczesnymi mistrzami świata! Brzęczek myśląc o Holandii, myślał tylko – nie stracić gola. I długo to się udawało. Aż do 60 minuty. „Zrobiliśmy jeden błąd, straciliśmy bramkę, przez co przegraliśmy” - oświadczył selekcjoner po meczu. I dodał: „Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie stworzymy zbyt wielu sytuacji”. Puentował: „Biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową i fakt, że długo nie mieliśmy okazji zagrać meczu, jestem zadowolony z postawy przede wszystkim młodych zawodników”.

Zobacz także: Wojciech Szczęsny: Strategią było być zepchniętym i szukać okazji z kontry

Co do młodych – to zgoda. Co to wszystkie innego – takiej zgody nie ma. Holendrzy też – i każda inna nacja! – nie grała meczu międzypaństowego prawie 300 dni. Takie czasy. Holendrzy też mieli wielkie problemy kadrowe w defensywie. Ba, wręcz ich obrona była eksperymentalnie zestawiona. Nic tylko to wykorzystać! Jednak nie było takiej idei. Była chęć przetrwania. Polegliśmy tylko 0:1, ale liczby z tego spotkania są tragiczne. Średni indeks InStata dla reprezentacji Holandii – 325,5, podczas gdy dla Polski 246,8! Posiadanie piłki? „Oranje” 65 procent, a my tylko 35 procent, z czego głównie pod własną bramką. W drugiej odsłonie nawet nie było zalążków kontr! Liczba podań – Holandia 651 (567 celnych), a Polska tylko 341 (zaledwie 260 udanych!). Owszem my dużo częściej faulowaliśmy – 23 razy, podczas gdy gospodarze 12 razy. To przynajmniej uwidoczniło piłkarską złość... Jednak liczba sytuacji to kolejna statystyka, która nas dobija: Holandia 16 szans, a my zaledwie 2 (strzał obok słupka Kamila Jóźwiaka i uderzenie w światło bramki Krzysztofa Piątka). Analityk „Prawdy Futbolu”, Marcin Matuszewski na TT zwraca uwagę na coś jeszcze: „Najlepszy z Polaków według InStat Index – Bednarek 276, byłby drugim najgorszym zawodnikiem Holendrów – Wijnaldum 257, De Roon 293”.

 

Graliśmy rozpaczliwie i w moim przekonaniu narodziło się to w głowie Brzęczka. W przypadku drużyny narodowej nigdy nie będę się godził z hasłem „Tylko nie przegrać”. Szczególnie, że obecny selekcjoner dysponuje pokoleniem lepszym niż Jerzy Engel, Paweł Janas, Leo Beenhakker, Franciszek Smuda, Waldemar Fornalik i Adam Nawałka. Taka jest moja prawda futbolu...

 

 

Skrót meczu w załączonym materiale wideo.

Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie