Czy się stoi, czy się leży, 100 milionów się należy (jak się jest Federerem)

Tenis
Czy się stoi, czy się leży, 100 milionów się należy (jak się jest Federerem)
fot. PAP
W trwającym obecnie tenisowym US Open zwycięzcy w grze pojedynczej pań i panów zarobią po trzy miliony dolarów.

W trwającym obecnie tenisowym US Open zwycięzcy w grze pojedynczej pań i panów zarobią po trzy miliony dolarów (już za udział w czołowej szesnastce wypłata wynosiła ćwierć miliona), więc nie ma się co dziwić, że najlepsi zawodowcy spod znaku ATP i WTA, choć grali w tym roku niewiele - są w elicie najlepiej zarabiających sportowców świata.

To, że nie grali z powodu pandemii nie znaczy bowiem, że nie zarabiali, więc przyjrzyjmy się zarobkom elity - czołowej dziesiątce najlepiej opłacanych zawodników i zawodniczek globu.

 

Dla większości tenisistów, udział i dobra gra w US Open oznaczała w 2020 roku różnicę pomiędzy sezonem, w którym zarobili pieniądze, a rokiem, do którego trzeba było dołożyć. Pandemia uderzyła w tenis wyjątkowo mocno - to sport wymagający ciągłych podróży, a zawodnicy to niezależni kontraktorzy, którzy sami ponoszą wszystkie koszty związane z grą, przejazdami czy treningami, nie wiedząc ile z nich uda się odzyskać. Dla najlepszych, ten problem w 2020 roku nie istniał.

 

Dla przykładu - 39-letni Roger Federer. Szwajcar, który nie przystąpił do US Open po operacjach kolana, po raz kolejny znalazł się na pierwszym miejscu listu “Forbesa”, zarabiając (przed podatkami) pomiędzy czerwcem 2019 i lipcem 2020 roku 106,3 miliona dolarów - sto milionów za reklamy i 6,3 miliona na korcie. Nie tylko było dla Federera piętnasty kolejny rok na pierwszym miejscu finansowego rankingu, ale Szwajcar jest najlepiej zarabiającym sportowcem świata - pomimo, że grał w tym okresie tylko w dziesięciu turniejach, wygrywając dwa z nich.

Zobacz także: US Open: Dobre rezultaty polskich tenisistek

“Najlepsi tenisiści świata mają długie kariery, więc sponsorom łatwo się z nimi utożsamiać. Podobnie zresztą jak kibicom - bo ich umiejętności są bardzo widoczne, klasa sportowa nie podlega dyskusji” - tłumaczy rekordowe zainteresowanie sponsorów tenisistami Phil de Picciotto, prezydent agencji sportowej Octagon. Federer ma listę klientów, którzy płacą od 3 do 30 milionów dolarów by mieć przywilej bycia partnerem biznesowym kogoś, kto w świecie reklam nazywany jest “ideałem”. Większość kontraktów reklamowych w tenisie opiewa na małe sumy, a duże bonusy zaczynają się dopiero wtedy, kiedy sportowiec wygrywa największe turnieje. Ci najlepsi mają gwarancję dużych pieniędzy - zawsze.

 

Drugi na liście, Serb Novak Djokovic (44,6 mln) zarobił 72 procent tej kwoty za reklamy i spotkania biznesowe, a trzeci, Hiszpan Rafael Nadal skasował równe 40 milionów, z czego 65 procent pochodziło od sponsorów. Podsumowując - pierwsza dziesiątka, pomimo pandemii, zarobiła w ostatnich dwunastu miesiącach 340 milionów dolarów, czyli o 28 milionów więcej niż w roku ubiegłym.

 

Panie zarobiły czterdzieści procent z 340 milionów, a liderką jest sklasyfikowana na czwartym miejscu Naomi Osaka (37,4 miliona). Tuż za nią jest Amerykanka Serena Williams (36 mln) - obie nadal grają w Nowym Jorku, ale pozostałe dwie zawodniczki na liście - Ashleigh Barty (13,1 mln) oraz Simona Halep (10,9) stać było na to, by na tegoroczne US Open nie przyjechać.

 

Dziesiątka najlepiej zarabiających tenisistów i tenisistek

 

1. Roger Federer/Szwajcaria - 106,3 mln
2. Nowak Djokovic/Serbia - 44,6 mln
3. Rafael Nadal/Hiszpania - 40,0 mln
4. Naomi Osak/Japonia - 37,4 mln
5. Serena Willimas/USA - 36.0 mln
6. Kei Nishikori/Japonia - 32,1 mln
7. Ashleigh Barty/Australia - 13,1 mln
8. Danil Medwedew/Rosja - 11,8 mln
9. Dominic Thiem/Austria - 11,1 mln
10. Simona Halep/Rumunia - 10,9 mln

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie