Sebastian Świderski: Tylko świadomość zawodników może uchronić przed lockdownem

Siatkówka
Sebastian Świderski: Tylko świadomość zawodników może uchronić przed lockdownem
fot. Polsat Sport
Dla Sebastiana Świderskiego najważniejsze jest zdrowie zawodników

- Wyłącznie świadomość zawodników może nas uchronić przed kolejnym lockdownem i kolejnym przerwaniem sezonu, bo to co się dzieje na trybunach, to jedno. Natomiast jeżeli zawodnicy będą skutecznie odseparowani od kibiców i od niepotrzebnego kontaktu z osobami „z zewnątrz” to na pewno będzie dużo łatwiej tę chorobę, tego wirusa powstrzymać, a przede wszystkim uchronić zawodników - powiedział prezes Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Sebastian Świderski.

Marta Ćwiertniewicz: Panie Prezesie, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to drużyna, która zawsze mierzy w najwyższe cele, więc zakładam, że w Lidze Mistrzów będzie podobnie?

 

Sebastian Świderski: Tak oczywiście, choć w tym roku są to specyficzne rozgrywki. Pamiętajmy, w jakim momencie się znaleźliśmy. Pandemia, problemy logistyczne, jeżeli chodzi o poruszanie się, przemieszczanie się. Także sam jestem ciekaw, jak do tych rozgrywek dojdzie, a jeżeli dojdzie i będziemy mogli zagrać to tak, oczywiście chcemy powalczyć o wyjście z grupy, bo to plan minimum dla nas. Natomiast później zobaczymy, co los da. Najpierw losowanie, trudne losowanie w zeszłym roku, także zdajemy sobie sprawę, że to są naprawdę elitarne rozgrywki, ale walczyć będziemy.

 

Czy CF przekazuje wam jakieś dyspozycje, jeśli chodzi o te kwestie organizacyjne?

 

Przyznam szczerze, że na tę chwilę nie dostaliśmy żadnych wytycznych. To bardziej chyba pytanie do Jastrzębskiego, który za chwilę rozpoczyna swoją batalię i eliminacje do tych grup. My czekamy spokojnie, zaczynamy dopiero w grudniu więc jeszcze trochę czasu przed nami.

 

Zobacz także: Oficjalnie: Katarzyna Skorupa rozgrywającą E.Leclerc Moyi Radomki Radom!

 

Superpuchar Polski daje wam jakieś przetarcie? Co mówi Wam ten turniej przed rozpoczęciem sezonu Plusligi?

 

To jest bardzo fajny turniej, najlepsze zespoły z ostatnich 20 lat, szkoda, że to nie jest Superpuchar Polski, bo tu zawsze jednak jest splendor, prestiż, chwała i historia. Natomiast cieszymy się, że możemy wziąć udział, bo grają tu najlepsi. Możemy się zmierzyć, za tydzień startujemy – derby Opolszczyzny, Nysa wraca do Ekstraklasy więc ten turniej przed PlusLigą będzie dla nas takim przetarciem. Nie ukrywam, że tutaj chcemy też powalczyć i ten pierwszy puchar zdobyć. Jakby nie patrzeć, to jest jednak kolejne trofeum do naszej gabloty.

 

Wydaje się, że Wasz skład zmienił się można powiedzieć najmniej, bo jednak macie ten trzon zespołu utrzymany. Które zespoły będą dla was największym zagrożeniem, a które mogą dołączyć do tej czołówki Plus Ligi w tym roku?

 

Wydaje mi się, że tutaj Bełchatów nie zmienił kompletnie nikogo za wyjątkiem Sandera, który nie przyjechał na ten turniej ze względu na kontuzję. Dołączył Mateusz Bieniek, ale też praktycznie nie gra. Natomiast jeżeli chodzi o nasz skład, to rzeczywiście. Przede wszystkim powrót Łukasza Kaczmarka po – można powiedzieć – koszmarnym sezonie przez kontuzje, które go wtedy nękały. Ale widać to po wczorajszym meczu i nagrodzie MVP, że wraca do tej swojej wysokiej dyspozycji. Kamil Semeniuk, który tak naprawdę w zeszłym roku wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie udowadnia, że na to miejsce zasługuje. „Śliwka” – nie będę tego komentował. Klasa sama w sobie. Ben oczywiście też. Największa zmiana na pozycji środkowego, Łukasz Wiśniewski po wielu latach zdecydował się opuścić nasze barwy. W jego miejsce udało się ściągnąć Jakuba Kochanowskiego, także myślę, że poziom sportowy z zeszłego roku jest utrzymany i chcemy by był jednak troszkę wyższy, ale patrząc na tę sytuację, która ma miejsce to w Polsce czy w Europie na pewno będzie ciężko utrzymać wysoki poziom. Wiemy doskonale, że tak naprawdę żyjemy i trenujemy z dnia na dzień i czekamy na to, co będzie.

 

Sytuacja z koronawirusem jest trudna. Wiemy, że to w każdej chwili może pokrzyżować plany klubów. Czy Wy jako zarząd Azoty ZAKSY daliście jakieś wytyczne zawodnikom, czy w jakiś sposób wskazaliście im jak się mają zachowywać i czego unikać?

 

Nie tylko my, z tego co wiem, to wszyscy prezesi takie dyspozycje wydali, bo tak naprawdę tylko i wyłącznie my i świadomość zawodników może nas uchronić przed kolejnym lockdownem i kolejnym przerwaniem sezonu, bo to co się dzieje na trybunach, to jedno. Natomiast jeżeli zawodnicy będą skutecznie odseparowani od kibiców i od niepotrzebnego kontaktu z osobami „z zewnątrz” to na pewno będzie dużo łatwiej tę chorobę, tego wirusa powstrzymać, a przede wszystkim uchronić zawodników. Mamy przykład Gdańska, Zawiercia, teraz Chemika Police, że jednak ten koronawirus sieje spustoszenie. Natomiast dobre, mądre postępowanie i przede wszystkim bezpieczeństwo zawodników jest najważniejsze. My z nimi rozmawiamy, czterokrotnie już się przebadaliśmy także monitorujemy cały czas stan zdrowia zawodników i najbliższych pracowników klubu, po to by normalnie funkcjonować i ten sezon rozegrać    

 

 

 

 

Cała rozmowa dostępna w załączonym materiale wideo

Marta Ćwiertniewicz, PS, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie