NHL: Islanders nie rezygnują z walki
Hokeiści New York Islanders pokonali po dwóch dogrywkach Tampa Bay Lightning 2:1 i przegrywają już tylko 2-3 w finale play-off Konferencji Wschodniej ligi NHL.
W ciągu 60 minut regulaminowego czasu gry na lodowisku w Edmonton, gdzie w dobie pandemii koronawirusa przy pustych trybunach toczy się decydująca część rywalizacji o Puchar Stanleya, padły tylko dwa gole.
ZOBACZ TAKŻE: Lightning w połowie drogi do wielkiego finału
W 16. minucie prowadzenie "Wyspiarzom" dał Ryan Pulock, a na początku drugiej tercji wyrównał Victor Hedman. Szwed jest pierwszym obrońcą od 1994 roku, który zdobył osiem goli w play off. Wówczas Brian Leetch uzyskał ich 11.
Pierwsza część dogrywki nie przyniosła rozstrzygnięcia, a decydującą bramkę w 13. minucie drugiej zdobył Jordan Eberle, który sfinalizował kontrę wyprowadzoną przez Andersa Lee.
Jednym z bohaterów spotkania był rosyjski bramkarz nowojorczyków Semion Warłamow, który obronił 36 strzałów rywali i szczególnie na początku dogrywki kilka razy wybawił swój zespół ze sporych opałów.
ZOBACZ TAKŻE: Dallas Stars blisko awansu do wielkiego finału
Lightning musieli sobie radzić bez najlepszego strzelca Braydena Pointa, który doznał urazu w końcówce poprzedniego spotkania.
Kolejny mecz tych drużyn - w czwartek. W wielkim finale NHL na zwycięzcę tej rywalizacji czekają już hokeiści Dallas Stars.