Muzaj: Jeśli Perrin nie dostanie wypłaty, to będzie moja wina
Po roku spędzonym w Rosji Maciej Muzaj coraz lepiej z językiem rosyjskim. Musi więc pomagać drugiemu z obcokrajowców w Uralu Ufa, a jest nim Gordon Perrin. Polski atakujący często pełni funkcję tłumacza. W "Prawdzie Siatki" zażartował, że jeśli kolega z drużyny John Gordon Perrin nie dostanie wypłaty, telefonu czy auta, to... prawdopodobnie będzie to jego wina.
Dla Macieja Muzaja będzie to drugi sezon spędzony w Rosji. Nic więc dziwnego, że polski atakujący zdążył już poznać podstawy języka rosyjskiego. Jak się okazało, jest to bezcenna umiejętność, bo trener zespołu Igor Szulepow porozumiewa się jedynie po rosyjsku i włosku.
- Trener na początku zaczął ze mną rozmawiać po włosku. Od razu powiedziałem mu, że lepiej spróbować po rosyjsku. Niestety jak usłyszał, że znam siatkarskie podstawy tego języka, to zaczął mówić bardzo szybko i musiałem dać mu znać, że nie daję rady - opowiedział Muzaj.
ZOBACZ TAKŻE: "PlusLiga jest mocniejsza od rosyjskiej Superligi"
W ekipie z Ufy występuje jeszcze jeden obcokrajowiec John Gordon Perrin. Kanadyjczyk jest w o wiele trudniejszej sytuacji od Muzaja, bo posługuje się jedynie językiem angielskim.
- Na razie muszę robić za tłumacza dla Gordona, który nie daje rady. On mówi tylko po angielsku, a tutaj ten język nie funkcjonuje. Jestem tłumaczem w rozmowach z kolegami, trenerami, organizacją klubową. Jak nie dostanie auta, mieszkania albo wypłaty, to prawdopodobnie będzie to moja wina, bo coś źle przetłumaczę - zażartował Muzaj.
Rosyjska Superliga startuje 25 września. Na inaugurację ekipa Muzaja zmierzy się z jego byłym zespołem Gazprom-Jugra Surgut.
Fragment "Prawdy Siatki" w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia [TUTAJ].
Przejdź na Polsatsport.pl