French Open: Cała czwórka polskich singlistów zacznie występ drugiego dnia
Cała czwórka polskich tenisistów, która znalazła się w głównej drabince singla w wielkoszlemowym French Open, włączy się do rywalizacji w poniedziałek. Najtrudniejsze zadanie czeka - przynajmniej teoretycznie - Igę Świątek i Kamila Majchrzaka.
Zarówno zajmująca od poniedziałku 54. miejsce w rankingu WTA Iga Świątek, jak i plasujący się od tego dnia na 100. pozycji na liście ATP Kamil Majchrzak trafili na otwarcie na turniejowe "15".
Zawodniczka z Raszyna zmierzy się z Marketą Vondrousovą, niespodziewaną finalistką ubiegłorocznej edycji paryskiej imprezy. Czeszka w Wielkim Szlemie drugą rundę przeszła dotychczas tylko dwa razy. Na tym etapie odpadła w niedawnym US Open. Ostatnio potwierdziła jednak powrót do formy, docierając do półfinału zawodów WTA w Rzymie.
Świątek jeszcze nigdy nie zmierzyła się z 19. w rankingu rywalką w oficjalnym meczu o stawkę. W lipcu, w czasie przerwy związanej z pandemią koronawirusa, rozegrała z nią za to mecz w turnieju pokazowym na korcie ziemnym w Pradze i wygrała w dwóch setach. W poniedziałek zmierzą się w drugim spotkaniu na korcie nr 7, które powinno się rozpocząć ok. godz. 14.
Majchrzaka czeka pierwszy w karierze pojedynek z Karenem Chaczanowem (16. ATP), ćwierćfinalistą ubiegłorocznych zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa. 24-letni gracz z Piotrkowa Trybunalskiego zadebiutuje tym meczem w głównej drabince paryskiego turnieju. Dostał się do niej bez gry w eliminacjach dzięki temu, że z obsady wycofało się dwóch wyżej od niego notowanych tenisistów. Jego spotkanie z rosyjskim rówieśnikiem będzie trzecim tego dnia na korcie Simonne-Mathieu, trzecim pod względem wielkości w całym kompleksie.
ZOBACZ TAKŻE: French Open: Stan Wawrinka lepszy na otwarcie od Andy'ego Murraya
Pod wieczór powinny się rozpocząć mecze występującego z numerem 29. Huberta Hurkacza i rozstawionej z "31" Magdy Linette. Wrocławianin zmierzy się na korcie nr 13 z Tennysem Sandgrenem. Z 47. na światowej liście Amerykaninem los zestawił go też na otwarcie we French Open dwa lata temu. Wrocławianin wygrał wówczas w czterech setach.
Będąca 36. rakietą świata poznanianka zagra zaś na korcie nr 4 z 100. w tym zestawieniu i młodszą o 10 lat Leylah Fernandez. 28-letnia Polka jeszcze nigdy nie miała okazji zagrać z tą leworęczną przeciwniczką. Kanadyjka dopiero w tym roku wkroczyła do seniorskiego tenisa i zadebiutowała w głównej drabince Wielkiego Szlema. W Australian Open odpadła w pierwszej, a w US Open w drugiej rundzie.