Hubert Hurkacz: Szkoda, bo zabrakło mi jednej piłki

Tenis
Hubert Hurkacz: Szkoda, bo zabrakło mi jednej piłki
fot. PAP/EPA
Hubert Hurkacz wciąż ma w głowie niewykorzystane szanse ze spotkania 1. rundy French Open.

Hubert Hurkacz wciąż ma w głowie niewykorzystane szanse ze spotkania 1. rundy French Open, w którym miał dwa meczbole. - Szkoda, bo zabrakło mi jednej piłki - przyznał ze smutkiem po porażce z amerykańskim tenisistą Tennysem Sandgrenem 5:7, 6:2, 6:4, 6:7 (1-7), 9:11.

Rozstawiony z numerem 29. Polak po raz drugi zmierzył się na otwarcie paryskiej imprezy z Sandgrenem, który obecnie jest 47. rakietą świata. Dwa lata temu to Hurkacz cieszył się ze zwycięstwa w czterech setach. - Ciężko porównać te dwa mecze. Warunki były zupełnie inne. Szczerze mówiąc, to nie za bardzo pamiętam tamto spotkanie - zastrzegł.

 

W poniedziałek spędził na korcie cztery i pół godziny. W piątym secie miał dwie piłki meczowe, ale obu nie wykorzystał. Przy stanie 9:9 sam stracił podanie. W kolejnym gemie obronił trzy meczbole, a następnie miał dwie okazje na przełamanie i przedłużenie swoich szans, ale ponownie mu się nie udało. Zaraz potem kropkę nad "i" postawił Amerykanin.

 

- Szkoda, bo było bardzo blisko. Starałem się walczyć jak tylko mogłem. Co przesądziło o takim wyniku? Trudno powiedzieć. Zabrakło mi jednej piłki. Szkoda takich spotkań, kiedy zwycięstwo jest tak blisko i dzieli od niego jeden czy dwa punkty. Pozostaje mi zaprezentować się lepiej następnym razem - podsumował ze smutkiem wrocławianin. 

 

Zobacz także: Iga Świątek po wygraniu 1. rundy French Open: Zagrałam bardzo dobrze taktycznie

 

Ma on już na koncie wygrany jeden turniej ATP. W Wielkim Szlemie wciąż jednak czeka na pierwszy w karierze awans do 1/8 finału, a w Paryżu na przejście drugiej fazy zmagań. 23-letni zawodnik nie potrafił wskazać przyczyny takiego stanu rzeczy. - Cały czas trenuję i się rozwijam. Oczywiście, są rzeczy, nad którymi muszę jeszcze popracować - zaznaczył.

 

Przyznał, że półroczna przerwa w międzynarodowej rywalizacji w tym sezonie, która spowodowana była pandemią koronawirusa, miała wpływ na jego obecną dyspozycję. - Na pewno mi jeszcze trochę brakuje. Poprawiłem swoją grę za sprawą treningów i występów w USA, ale nie jest to jeszcze ten poziom, jaki chciałbym prezentować - ocenił.

 

Hurkacz nie opuszcza jeszcze Paryża, ponieważ zgłosił się także do debla. O dalszych planach startowych na razie nie myśli. - Na razie skupiam się na grze podwójnej we French Open, a potem zobaczymy. Staram się też nastawiać pozytywnie - zakończył.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie