Polscy juniorzy i kadeci wśród faworytów Top 10 w tenisie stołowym

Inne
Polscy juniorzy i kadeci wśród faworytów Top 10 w tenisie stołowym
fot. PAP

– Polscy juniorzy i kadeci są wśród faworytów Top 10. Miejmy nadzieję, że odniosą sukces. Trudno jednak typować końcowe wyniki, mimo że mamy pewność, iż są dobrze przygotowani – powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisa Stołowego Stefan Dryszel.

Zawody odbędą się od piątku do niedzieli w Berlinie. W rywalizacji juniorów z numerem 1 rozstawiony jest Samuel Kulczycki, a z nr 2 Maciej Kubik. Z kolei w kadetkach z jedynką zagra Anna Brzyska, a w kadetach z szóstką wystąpi Mateusz Zalewski.

 

– Miło spojrzeć na listę startową, którą otwierają Polscy i oby podobnie było z klasyfikacją generalną. Warto podkreślić, że Samuel Kulczycki i Maciek Kubik uczestniczyli w zgrupowaniach naszej seniorskiej reprezentacji, do tego od dłuższego czasu trenują w ośrodku w Ochsenhausen, a Samuel dodatkowo udanie zadebiutował w niemieckiej Bundeslidze. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że Top 10 jest specyficzny, w ciągu trzech dni rozgrywa się dziewięć trudnych pojedynków i, co ważne, do trzech wygranych setów, a nie do czterech. To też może zwiększać prawdopodobieństwo jakiejś niespodziewanej porażki” – ocenił Dryszel, były trener reprezentacji.

 

W niemieckiej stolicy z 18-letnim Kulczyckim i 17-letnim Kubikiem współpracować będzie trener Patryk Jendrzejewski. Z kolei szkoleniowcami 15-latków: Brzyskiej i Zalewskiego są Mateusz Czernik i Jakub Perek (zajął czwartą lokatę w Top 10 w 2004 roku).

 

Zobacz także: Trener kadry tenisistów stołowych: Do końca roku zapewne tylko zgrupowania

 

– Ania Brzyska jest zawodniczką korzystającą z dwóch rodzajów czopów. Trudne powiedzieć, jak na jej styl gry i okładziny zareaguję przeciwniczki w Niemczech. Wszyscy liczymy, że Polka świetnie sobie poradzi, choć i tak w jej przypadku, podobnie jak Mateusza Zalewskiego, najważniejsze jest zbieranie doświadczenia w międzynarodowym otoczeniu – stwierdził dyrektor PZTS.

 

Pochodząca z Jarosławia Brzyska jest zawodniczką pierwszoligowej Uczelni Państwowej Zamość. W tym zespole gra u boku doświadczonej Klaudii Kusińskiej. Brzyska rozpoczęła sezon od trzech zwycięstw i porażki. Z kolei Zalewski, wychowanek Sokoła Serock, jest podstawowym pingpongistą w Palmiarni Zielona Góra. Występuje w superlidze oraz na jej zapleczu.

 

– W przypadku Mateusza Zalewskiego podium w Berlinie byłoby sukcesem, chociaż jego także stać na wiele. W lutym, tuż przed wybuchem pandemii, zajął drugie miejsce w czeskim Hodoninie, mając w finale meczbole z rywalem z Tajwanu. W ogóle mamy grupę bardzo zdolnej młodzieży i strasznie żal, że nie doszły do skutku mistrzostwa Europy kadetów i juniorów w Zagrzebiu. W młodszej kategorii na spore sukcesy mieli szansę Zalewski i Miłosz Redzimski. Ten drugi ma 14 lat, ale już jeździ na obozy kadry seniorów, wygrywa w superlidze i wspólnie została podjęta decyzja, że nie wystąpi ani w MP kadetów, ani Top 10 kadetów. Będzie rywalizował już tylko z juniorami, młodzieżowcami i seniorami. To również pokazuje skalę talentu chłopka z rocznika 2006. Do grona naszych nadziei dołączę oczywiście 14-letnią Wiktorię Wróbel, która już zdobyła brąz podczas MP seniorek – podsumował Dryszel.

 

Rok temu Kulczycki zajął drugie miejsce, zaś Anna Węgrzyn - trzecie w rywalizacji juniorów w turnieju Top 10 w holenderskim Noordwijk.

 

W 2018 roku trzeci w kadetach był Maciej Kubik, a czwarta w juniorkach Węgrzyn. Z kolei w 2017 roku wśród kadetów triumfował Kulczycki. W 2015 roku w juniorkach zwyciężyła Natalia Bajor. Natomiast w 2013 roku najlepszy był Jakub Dyjas, który powtórzył sukces z lat 90. Piotra Szafranka i Lucjana Błaszczyka.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie