French Open. Organizatorzy: Porywczość Kenin może pomóc Świątek

Tenis
French Open. Organizatorzy: Porywczość Kenin może pomóc Świątek
fot. PAP
"Porywczość Kenin może pomóc Świątek"

Na stronie wielkoszlemowego French Open wskazano, że Iga Świątek prawdopodobnie będzie miała większe wsparcie publiczności podczas finału. Oceniono, że w związku z tym może dać o sobie znać porywczość Amerykanki Sofii Kenin, co zadziałałoby na korzyść polskiej tenisistki.

W analizie poprzedzającej sobotni pojedynek przypomniano, że Świątek i Kenin po raz pierwszy zmierzą się jako seniorki, ale mają za sobą już pojedynek w juniorskiej edycji paryskiego turnieju. W 2016 roku w trzeciej rundzie górą była Polka.

 

"21-letnia Kenin w porównaniu z młodszą o dwa lata Polką można nazwać weteranką jeśli chodzi o występy w finałach (imprez WTA i Wielkiego Szlema – przyp. red.). Urodzona w Moskwie Amerykanka ma w takich spotkaniach bilans 5-1, a Świątek 0-1" – zwrócono uwagę.

 

Jak dodano, rozstawiona z „czwórką” zawodniczka z USA ma też doświadczenie w odrabianiu strat w meczach o dużą stawkę. Przerobiła to m.in. w tegorocznym półfinale na kortach im. Rolanda Garrosa z Czeszką Petrą Kvitovą (7.).

 

"Świątek nie przeszła jeszcze takiego sprawdzianu. Teraz znów będzie miała status "underdoga", co wykorzystała w pojedynku z najwyższej rozstawioną Simoną Halep" – podsumowano.

 

Zobacz także: Unikatowy wywiad z Igą Świątek z 2015 roku. Tenisowe początki finalistki French Open

 

Od razu jednak zastrzeżono, że Kenin jest innym typem zawodniczki niż Rumunka.

 

"Dysponuje znacznie większą siłą ognia i gra bardziej płasko z obu stron kortu. Będzie więc zabierać czas nastolatce" – argumentowano.

 

Nie oznacza to jednak, że organizatorzy nie dają szans podopiecznej trenera Piotra Sierzputowskiego. Jednym z jej atutów ma być słabszy punkt rywalki.

 

"Sofia ma też jeden z najbardziej porywczych temperamentów na korcie. Można się spodziewać, że ograniczona liczba kibiców na trybunach (związane jest to z pandemią – przyp. red.) będzie wspierać młodą Polkę i może się to okazać kluczowe, jeśli sporadyczne oznaki rozdrażnienia Kenin dadzą o sobie znać podczas gry pod presją" – analizowano.

 

Zobacz także: Katarzyna Nowak oceniła szanse Igi Świątek na triumf w French Open

 

Przypomniano, że obie tenisistki preferują agresywny styl gry i przez cały turniej dotychczas imponowały pod względem serwisu. Świątek wygrała 78 procent gemów, w których podawała, a Amerykanka 73. Pierwsza z finalistek zaś wypracowała też imponującą statystykę dotyczącą wygrywania gemów rywalek – rozstrzygnęła na swoją korzyść 70 proc. z nich (32 z 46). U jej sobotniej rywalki było to 49 proc. Polka była też skuteczniejsza przy siatce – skończyła 77 proc. takich akcji, podczas gdy Kenin 56. Klasyfikowana na 54. miejscu w świecie zawodniczka z Raszyna przoduje też jeśli chodzi o wygrywanie akcji po drugim podaniu (63 proc. - 46 proc.).

 

Organizatorzy French Open przypomnieli też, że Świątek w drodze do decydującego meczu nie straciła seta, a rywalkom oddała łącznie tylko 23 gemy. Poprzednią finalistką z bardziej imponującym wyczynem w tym względzie była Francuzka Mary Pierce, która zagrała o tytuł w Paryżu w 1994 roku. Awansowała do ostatniego spotkania po przegraniu łącznie zaledwie 10 gemów, a w finale musiała uznać wyższość przeciwniczki.

 

"Kenin z kolei straciła seta w czterech z sześciu swoich meczów, ale decydujące partie wygrywała zdecydowanie. Wybroniła się w 69 proc. przypadków, gdy była o krok od straty podania. Świątek zrobiła to w 63 proc. takich sytuacji" – zaznaczono.

 

Na koniec podkreślono, że obie finalistki są bardzo niebezpieczne z obu skrzydeł. Amerykanka zanotowała 194 uderzenia wygrywające, z czego 82 zapewnił jej forhend, a 99 bekhend. Polka z kolei miała ich 150, po 60 z obu stron.

agb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie