Robinho z zawieszonym kontraktem w Santos FC. Zadecydowała presja ze strony sponsorów
Fortuna 1 Liga: GKS Tychy - Chrobry Głogów 4:0. Skrót meczu
Michał Ilków-Gołąb: Początek spotkania w naszym wykonaniu napawał optymizmem
Szymon Lewicki: Wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku
Robinho i brazylijski klub Santos FC zawiesili za obopólną zgodą kontrakt piłkarza. Umowę zawieszono pod wpływem presji sponsorów, którzy zagrozili odejściem po zatrudnieniu byłego reprezentanta Brazylii. Robinho został skazany w pierwszej instancji za zbiorowy gwałt popełniony w 2013 roku we Włoszech.
Kilka dni temu Robinho podpisał z macierzystym klubem pięciomiesięczny kontrakt za symboliczną pensję w wysokości 1500 reali, czyli niewiele ponad 1000 złotych. To był jego kolejny powrót do Santos FC - ekipy, w której kiedyś grali m.in. Pele oraz Neymar.
Umowa Santos FC z byłą wielką nadzieją brazylijskiego futbolu mocno podzieliła sympatyków tej drużyny, ale także sponsorów. Chodzi o problemy z prawem Robinho. W mediach przypomniano, że w 2017 roku ten zawodnik został skazany zaocznie na dziewięć lat więzienia przez włoski sąd za udział w zbiorowym gwałcie na kobiecie albańskiego pochodzenia. Tego przestępstwa miał dokonać w 2013 roku w Mediolanie, za czasów gry w AC Milan. Brazylijczyk odwołał się od wyroku, twierdząc, że jest niewinny.
ZOBACZ TAKŻE: PSG już na prowadzeniu w tabeli. Paryżanie rozbili rywali
Kiedy wyszło na jaw, że Robinho znów ma grać w Santosie, główny sponsor klubu – firma z branży medycznej – poinformował, że kończy z finansowaniem, tłumacząc wycofanie ze sponsoringu „szacunkiem dla swoich klientek”. Inni sponsorzy też grozili odejściem.
W tej sytuacji Santos FC i Robinho zdecydowali się zawiesić obowiązujący kontrakt, aby piłkarz mógł skoncentrować się na swojej obronie w toczącym się procesie we Włoszech (sprawa ma wrócić na wokandę w grudniu).
- Jeśli w jakikolwiek sposób mógłbym zaszkodzić klubowi, to lepiej abym w tym momencie skoncentrował się tylko na swoich osobistych sprawach. Chciałbym udowodnić niewinność – stwierdził 36-letni zawodnik.
ZOBACZ TAKŻE: Dwóch piłkarzy Hoffenheim zakażonych koronawirusem
Klub z kolei dodał także, że Robinho nie został prawomocnie skazany, więc nie można uniemożliwiać mu wykonywanie zawodu.
Robinho z Santosu wyjechał w 2005 roku do Europy, gdzie grał w takich drużynach, jak Real Madryt, Manchester City czy AC Milan. Wracał w tym czasie do Santosu na zasadzie wypożyczenia. Ostatnio grał w lidze tureckiej. Strzelił cztery bramki w 32 meczach dla Istanbul Basaksehir.
W reprezentacji Brazylii od 2003 roku Robinho rozegrał 100 spotkań, w których strzelił 28 goli. Z „Canarinhos” triumfował w Copa America w 2007 roku oraz dwa razy w Pucharze Konfederacji - w 2005 i 2009.