Kto korzystał z sobowtórów? Gigantyczna afera w podnoszeniu ciężarów ujawniona

Inne
Kto korzystał z sobowtórów? Gigantyczna afera w podnoszeniu ciężarów ujawniona
fot. PAP

Trzyletnie dochodzenie w sprawie Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów (IWF) ujawniło przypadki podmiany próbek moczu i wykorzystania "sobowtórów" podszywających się pod sportowców - poinformowała Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).

Jak podano, o przekazanie zmanipulowanych próbek z moczem podejrzanych jest 18 zawodników z sześciu krajów. Przypadki te mają zostać przekazane Międzynarodowej Agencji Badań (ITA).

 

WADA podała, że ma dowody na korzystanie z "sobowtórów", który udawali sportowców, gdy ci mieli przekazać swoją próbkę. Podane w czwartek informacje są efektem kilku śledztw tej organizacji, z których pierwsze wszczęto w 2017 roku. Jednym z nich była Operacja Strzała, która dotyczyła praktyki podmieniania próbek moczu w miejscu ich pobrania. Mowa także m.in. o Operacji Zasięg, badającej oskarżenie korupcyjne zajmującego wysokie stanowisko członka IWF, który miał zostać opłacony za ochronę rosyjskich zawodników przed przyłapaniem na dopingu oraz Operacji Dziedzic, która analizowała zarzuty zorganizowanego dopingu i systemu ochrony rumuńskich sztangistów.

 

IWF jak na razie nie odniosła się do czwartkowych wiadomości. Skomentował ją za to kierujący Światową Agencją Antydopingową Witold Bańka.

 

"WADA jest zbulwersowana tym, co odkrył jej Departament Wywiadu i Dochodzeń. Czyści sztangiści zbyt długo musieli zmagać się z zakorzenioną w tym sporcie kulturą dopingu. Promowanie strachu zapewniało to, że prawda pozostawała ukryta, a ci, którzy chcieli postępować właściwie, byli izolowani" - zaznaczył cytowany w komunikacie WADA.

 

Zobacz także: Podnoszenie ciężarów: Ostra wojna działaczy trwa. Dymisja Antonio Urso

 

Na początku bieżącego roku niezależne dochodzenie w sprawie IWF przeprowadził zespół śledczy Kanadyjczyka Richarda McLarena. Wykazał on powszechną korupcję w tej organizacji. Dotyczyło to m.in. ukrywania dopingu w zamian za kwoty przekazywane bezpośrednio byłemu szefowi Międzynarodowej Federacji Podnoszenia Ciężarów Tamasowi Ajanowi. 81-letni obecnie Węgier związany był z nią od połowy lat siedemdziesiątych - najpierw jako sekretarz generalny, a następnie - od 2000 roku - jako przewodniczący. Do dymisji podał się w kwietniu.

 

Mierząca się z dużymi kłopotami federacja w ubiegłym tygodniu wskazała trzeciego już w ostatnim czasie tymczasowego szefa. Obecnie jest nim Brytyjczyk Michael Irani, następca Intarata Yodbangtoeya z Tajlandii, który wcześniej zmienił zaś Amerykankę Ursulę Papandreę.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie