Vuković o relacjach z Mioduskim: Odczułem brak zaufania

Vuković pożegnał się z posadą trenera mistrzów Polski pod koniec września. Głównym powodem były niezwykle słabe wyniki osiągane przez zespół, w tym porażka w eliminacjach Ligi Mistrzów, a wreszcie fatalny występ w domowym spotkaniu przeciwko Górnikowi Zabrze (1:3). Sam fakt rozwiązania umowy nie zabolał 41-letniego Serba.

 

- To nie jest tak, ze ja jestem w jakiś sposób niewdzięczny. Prezes dal mi szansę i uważam, że w pewnym momencie ją wykorzystałem. Ze swojej strony dałem dużo i miałem nadzieję, że jeszcze mogę coś dołożyć – rozpoczął Vuković.

 

ZOBACZ TAKŻE: Vuković: Nie spodziewałem się zwolnienia w tym momencie

 

Zarzucił jednak Mioduskiemu, że ich wzajemnie relacje uległy ochłodzeniu.

 

- To, co mnie razi, to wrażenie, że w pewnym momencie pojawił się brak zaufania do mnie. Zamiast tego – do ludzi niebędących w klubie na co dzień. Nie jest tajemnicą, ze wokół prezesa zawsze jest sporo osób – kontynuował był szkoleniowiec Legii.

 

- Wpływowi menadżerowie? - dopytywał ekspert Polsatu Sport Cezary Kowalski.

 

- Nie chcę mówić, że tylko oni. Wystarczy spojrzeć na domowe mecze, gdzie jest pełny stadion i jak to wygląda – skwitował Vuković.

 

Mimo pewnego rozgoryczenia, Serb szczerze zapewnił, że początki współpracy układały się pomyślnie. - Pewien czas, który spędziłem z prezesem był bardzo udany. Chwaliłem sobie zaufanie i to, że wiedziałem na czym stoję – ocenił.

 

Vuković przejął zespół 2 kwietnia 2019 roku, zastępując zwolnionego Portugalczyka Ricardo Sa Pinto. Początkowo miał pełnić tę rolę tylko do końca sezonu 2018/19, ale jego podopieczni wywalczyli tytuł, w związku z czym umowę ze szkoleniowcem przedłużono. Po rozstaniu z Legią jego obowiązki przejął Czesław Michniewicz.

 

Fragment Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl