Drony zakłócają spokój i rekonwalescencję Diego Maradony
Kilkadziesiąt godzin po tym jak legendarny Diego Maradona opuścił szpital w Olivos na przedmieściach Buenos Aires, w którym przeszedł operację krwiaka mózgu i wrócił do domu, anonimowe osoby zakłócają mu spokój i rekonwalescencję. Nad posiadłością piłkarza pojawiają się bowiem drony.
Prawnik, agent i przyjaciel piłkarza Matias Morla potępił osoby naruszające prywatność Maradony i zapowiedział działania prawne, przeciw tym, którzy naruszają prywatność legendy światowej piłki nożnej.
ZOBACZ TAKŻE: Lekarze: Diego Maradona jest pacjentem, który żyje w ekstremalnych stanach
- Właśnie skontaktowałem się z lokalnymi władzami, które są zaniepokojone liczbą dronów przelatujących nad domem Maradony. Proszę o PRYWATNOŚĆ (sic) dla Diego i wszystkich sąsiadów. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni rozpocząć działania prawne - napisał Morla na swoim koncie na Twitterze.
Recién me comuniqué con autoridades locales quienes están preocupados por la cantidad de drones que sobrevuelan el country donde vive Maradona. Pido PRIVACIDAD para Diego y todos los vecinos, de lo contrario iniciaremos acciones legales contra quienes insistan con esta conducta
— MATIAS MORLA (@MatiasMorlaAb) November 12, 2020
60-letni Argentyńczyk trafił do szpitala w związku z nietypowym zachowaniem. Początkowo media podawały, że miał objawy depresji, anemię i był odwodniony, ale badania wykryły krwiaka podtwardówkowego. Lekarz, który go operował Leopoldo Luque podkreślił, że Maradona potrzebuje przede wszystkim spokoju i obecności bliskich, by rekonwalescencja i rehabilitacja przynosiły efekty.
Maradona, obecnie trener klubu Gimnasia y Esgrima, w przeszłości wielokrotnie trafiał do szpitala. Przeważnie było to konsekwencją rozrywkowego trybu życia. Media pisały wprost, że "flirtuje ze śmiercią".
Przejdź na Polsatsport.pl