Prokuratura zbada sprawę śmierci Diego Maradony

Piłka nożna
Prokuratura zbada sprawę śmierci Diego Maradony
Fot. PAP
Diego Maradona zmarł w środę 25 listopada 2020 roku.

Argentyńska prokuratura wszczęła śledztwo, aby ustalić, czy nie doszło do zaniedbań w sprawie śmierci legendarnego piłkarza Diego Maradony. Wymiar sprawiedliwości stara się ustalić, czy zmarły w środę idol otrzymał niezbędną pomoc. - Już stwierdzono nieprawidłowości - powiedział anonimowo agencji AFP jeden z członków rodziny.

Kilka godzin po śmierci Maradony, jego prawnik i przyjaciel Matias Morla skrytykował służby medyczne, twierdząc że karetki przyjechały zbyt późno. - Ich dojazd trwał ponad pół godziny - skomentował.

 

Ale ani on, ani żaden członek rodziny piłkarza nie złożył jeszcze oficjalnej skargi do wymiaru sprawiedliwości - dowiedziała się agencja AFP.

 

- Śledztwo zostało wszczęte, ponieważ chodzi o zmarłą osobę w jej domu i nikt nie podpisał jej aktu zgonu. Nie oznacza to, że istnieją podejrzenia o nieprawidłowości - cytuje francuska agencja anonimowe źródło.

 

ZOBACZ TAKŻE: Znany trener prosi FIFA o zastrzeżenie numeru 10 po śmierci Maradony

 

Maradona, jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii, który poprowadził jako kapitan reprezentację Argentyny do mistrzostwa świata w 1986 roku i wicemistrzostwa cztery lata później, od pewnego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi. Na początku listopada przeszedł operację mózgu po wykryciu krwiaka podtwardówkowego.

 

Zmarł w środę w wieku 60 lat. Według nieoficjalnych informacji, sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był poważny obrzęk płuc prowadzący do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca i w konsekwencji zatrzymanie jego akcji. Prokuratura po wstępnych oględzinach wykluczyła udział osób trzecich, nie stwierdziła też znamion przestępstwa.

 

- Musimy ustalić, czy wszyscy postąpili słusznie i zgodnie z przepisami. Pielęgniarka, która była tego dnia na dyżurze, złożyła oświadczenie prokuratorowi w dniu śmierci Diego, a następnie zmieniła je. Ostatecznie stanęła przed kamerami i przyznała, że jej wcześniejsze wypowiedzi zostały jej narzucone. W jej komunikacie istnieje duża sprzeczność - cytuje dalej AFP.

 

ZOBACZ TAKŻE: Diego Maradona pochowany w "Ogrodzie Pokoju" (WIDEO)

 

Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. Poprosiła także o wszelkie akta medyczne, a także o nagrania z kamer dzielnicy, w której Maradona mieszkał.

 

- Udało nam się ustalić, że pielęgniarka odpowiedzialna za opiekę nad nim jest ostatnią osobą, która widziała go żywego około 6:30 rano miejscowego czasu w środę - poinformowała prokuratura.

 

W swoim raporcie pielęgniarka napisała, że Maradona "odpoczywa w swoim łóżku, śpi i oddycha normalnie". Z kolei pielęgniarka, która przyszła rano na swoją zmianę twierdziła, że ok. 8 rano słyszała, jak były piłkarz się rusza. Wcześniej powiedziała, że widziała go śpiącego ok. 11 i nie chciała mu przeszkadzać. Czekała na przybycie umówionych na 12 psychiatrę i psychologa. To właśni oni, nie mogąc go obudzić, wszczęli alarm. Miejscowy lekarz próbował go reanimować. Pierwsza karetka przyjechała o 12:27.

 

Pogrzeb odbył się w czwartek. Maradona spoczął na cmentarzu Jardin de Paz (Ogród Pokoju) na przedmieściach Buenos Aires, gdzie pochowani są też jego rodzice. Do soboty w Argentynie trwa żałoba narodowa.

PI, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie