Zieliński: Ci, którzy postawili na mnie ogromne pieniądze, mogą być spokojni
Adrian Zieliński (20-9, 7 KO, 6 SUB) nie zmieścił się w dopuszczalnym limicie wagi piórkowej przed wyczekiwanym rewanżem z Danielem Rutkowskim (11-2-0, 6 KO, 1 SUB). Tym samym sobotni pojedynek wieczoru gali FEN 31 stracił rangę mistrzowską. Stawką walki miały być dwa mistrzowskie pasy (FEN i Babilon MMA) w kategorii piórkowej.
Igor Marczak: Rozmawiałem z Rutkowskim i powiedział, że z pewnością zrobiłeś wszystko, co mogłeś, żeby zrobić wagę.
Adrian Zieliński: Wydaje mi się, że za późno zmieniłem dietetyka. Współpracowałem z ogromnym fachowcem, który powiedział, że zabrakło nam około dwóch tygodni. Hejterzy już mnie atakują, a ja praktycznie od walki w Ostródzie, czyli od sierpnia zbijałem wagę. Od początku byłem przeciwny temu rewanżowi, ale została na mnie wywarta presja i musiałem wziąć tę walkę. Zrobiłem wszystko, co mogłem, ale się nie udało. Ci, którzy postawili na mnie ogromne pieniądze, mogą być spokojni, bo walka się odbędzie.
#FEN31: Adrian Zieliński nie wypełnił limitu kategorii piórkowej - wniósł na wagę 67,2 kg. Pojedynek tym samym traci rangę mistrzowską, odbędzie się na dystansie 3x5 min.
— FEN MMA (@FENmma) November 27, 2020
ZOBACZ TAKŻE: Daniel Rutkowski: Nie mam pretensji do rywala
Wiele osób Ci mówiło, że nie kategoria piórkowa, a lekka stoi przed tobą.
Dokładnie. Już zdecydowałam to po ostatniej walce, że zmienię kategorię, ale na sobotnią walkę już się wcześniej dogadałem. Coraz trudniej mi zrzucać wagę, a teraz drugi raz w karierze nie zmieściłem się w limitach. Nie dopuszczam myśli, że w trakcie pojedynku zabraknie mi tlenu. Dam z siebie wszystko, a sprawami, na które nie mam wpływu, w ogóle się nie przejmuję.
Cała rozmowa z Adrianem Zielińskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl