"Kat z Monterrey" Gary Lineker kończy 60 lat
W poniedziałek 60 lat kończy były reprezentant Anglii Gary Lineker, obecnie gospodarz cyklicznego piłkarskiego programu w BBC. Autor słynnego powiedzenia o tym, że "na koniec i tak wygrywają Niemcy", uzyskał hat-trick w meczu z Polską na mundialu w 1986 roku.
Według danych FIFA Lineker rozegrał 568 meczów o stawkę, 80 z nich w drużynie narodowej, dla której zdobył 48 bramek. W Meksyku w 1986 roku do trzech trafień przeciwko Biało-Czerwonym dołożył później trzy kolejne i został królem strzelców.
"Najważniejszym wydarzeniem w mojej karierze, jeśli chodzi o mundiale, był hat-trick z Polską. Nie dlatego, że to były jakieś przecudne bramki - chyba żadna moja taka nie była. Wtedy byłem po pięciu czy sześciu meczach w reprezentacji Anglii bez gola i znalazłem się pod presją. Mecz z Polską zmienił dużo w moim życiu. Zostałem później królem strzelców, co zaowocowało transferem do Barcelony" - wspominał w wywiadzie dla fifa.com były napastnik, nazywany czasem w Polsce "katem z Monterrey".
Biało-Czerwonych pognębił jeszcze przy trzech innych okazjach, za każdym razem w meczach o stawkę: w 1989 roku w kwalifikacjach do mundialu oraz w spotkaniach w Londynie i Poznaniu w eliminacjach Euro 1992. Łącznie polskich bramkarzy pokonał sześć razy - żadnej innej reprezentacji nie strzelił więcej goli (sześć uzyskał również przeciwko Turcji).
Lineker strzelił też bramkę Argentynie w ćwierćfinale, przegranym przez reprezentację "Trzech Lwów" 1:2. Oba gole dla "Albicelestes" uzyskał zmarły w środę Diego Maradona, a jedną z nich była słynna "ręka Boga".
Zobacz także: Eksperci Cafe Futbol wspominają Maradonę. "Maradona to futbol, a futbol to Maradona"
Z kolei za swoje największe niepowodzenie Anglik uważa porażkę z Niemcami po rzutach karnych w półfinale mistrzostw świata we Włoszech cztery lata później. Lineker zdobył bramkę wyrównującą na 1:1, a później wykorzystał swoją "jedenastkę", ale ostatecznie jego zespół przegrał 3-4.
"To jest mój jedyny żal. Wydaje mi się, że mieliśmy wtedy lepszą drużynę i więcej argumentów, żeby zdobyć tytuł. W 1986 nie należeliśmy do czołówki, ale w 1990 nikt nie był od nas lepszy. Mieliśmy ogromnego pecha" - ocenił.
To właśnie po tym spotkaniu Lineker wypowiedział słowa, które stały się jednym z najsłynniejszych piłkarskich cytatów na świecie: "Piłka nożna to prosta gra. 22 mężczyzn biega za piłką przez 90 minut, a na koniec wygrywają Niemcy".
Sam modyfikował tę wypowiedź kilka razy w trakcie mundialu w 2018 roku, kiedy Niemcy nie zdołały wyjść z grupy. Stwierdził wówczas m.in.: "Ktokolwiek powiedział, że piłka nożna to prosta gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką przez 90 minut, a na koniec wygrywają Niemcy, nie ma o niczym pojęcia i powinien podać się do dymisji".
Zawiedli się ci, którzy oczekiwali kolejnego błyskotliwego komentarza Linekera po niedawnej porażce Niemców z Hiszpanią 0:6 w Lidze Narodów. Anglik ograniczył się do opublikowania wyniku, a później ustąpił pola byłemu reprezentantowi Niemiec Dietmarowi Hamannowi, cytując jego wpis: "Drugiego seta byśmy wygrali"...
Lineker zawsze uważany był za elokwentnego. Koledzy z reprezentacji nazywali go "Junior Des", odnosząc się do słynnego przed laty prezentera BBC Desa Lynama. Przezwisko okazało się prorocze, ponieważ Lineker został później gospodarzem słynnego programu "Match of the Day", prowadzonego wcześniej przez ponad dekadę przez Lynama.
"Chris Waddle wymyślił to przezwisko. Ciągle kręciłem się wokół dziennikarzy i pracowników telewizji, bo wiedziałem, że to jest coś, czym chcę się zająć, kiedy przestanę grać. Starałem się jak najwięcej nauczyć, zdobyć trochę doświadczenia" - wspominał Lineker.
Poza tym jest także prezenterem Ligi Mistrzów na antenie BT Sport, a w BBC zajmuje się od wielu lat również golfem, choć jak sam twierdzi - jest "bardziej kibicem niż ekspertem". Ten dystans do siebie jest charakterystyczny dla Anglika, który w swoim krótkim opisie na Twitterze stwierdził: "Kiedyś trochę kopałem piłkę. Teraz rozmawiam o kopaniu piłki".
Z kolei po jednym z meczów Barcelony w 2014 roku, w którym po raz kolejny zachwycił Argentyńczyk Lionel Messi, stwierdził: "Messi sprawia, że widzę teraz, jak g... byłem (piłkarzem - PAP)".
Niedawno zareagował na informację o tym, że 39-letni Szwed Zlatan Ibrahimovic musiał poddać się izolacji ze względu na zakażenie koronawirusem. Piłkarz AC Milan w swoim stylu stwierdził: "Wirus rzucił mi wyzwanie. Zły pomysł". Lineker skomentował: "W tym trudnym dla niego czasie myślami jestem z wirusem".
Anglik jest ceniony za wiele tego typu dowcipnych i błyskotliwych komentarzy i wpisów internetowych, dzięki którym na Twitterze śledzi go prawie osiem milionów użytkowników (licząc tylko tych, którzy wybrali odpowiednią opcję "obserwuj"; jego profil można oglądać nawet nie mając konta w tym serwisie społecznościowym).
Kiedy w sezonie 2015/16 mistrzostwo kraju zdobyła ekipa Leicester City - klub, którego Lineker jest wychowankiem - Anglik dowiódł także, że dotrzymuje słowa. Wcześniej obiecał bowiem publicznie, że jeśli "Lisy" wywalczą tytuł, poprowadzi "Match of the Day" w samej bieliźnie. Historyczne pół godziny brytyjskiej stacji miało miejsce pięć miesięcy później...
Kariera klubowa Linekera wiodła z Leicester City (debiut w 1978 roku) przez Everton, Barcelonę, Tottenham Hotspur do japońskiego klubu Nagoya Grampus Eight. W dorobku ma stosunkowo niewiele trofeów: po jednym Pucharze Zdobywców Pucharów (1989), Pucharze Anglii (1991) i Pucharze Hiszpanii (1988). Był za to trzykrotnie królem strzelców angielskiej ekstraklasy (1985, 1986 i 1990).
Ważna w karierze Anglika jest także liczba zero - tyle żółtych i czerwonych kartek zobaczył od debiutu w profesjonalnym futbolu do ostatniego oficjalnego meczu. Został za to uhonorowany nagrodą FIFA Fair Play w 1990 roku (karierę w Japonii zakończył w 1994, ale ta statystyka się nie zmieniła).
"Z biegiem lat ta cała sprawa, że "nigdy nie miał żółtej kartki", stawała się coraz bardziej popularna. A ja przecież nie byłem święty. Grałem w Hiszpanii przez trzy lata, gdzie kartki rozdawane były na prawo i lewo. To cud, że ja żadnej nie dostałem. Ludzie czasem się ze mnie śmiali i sugerowali, żebym kiedyś specjalnie uderzył sędziego. To byłoby oczywiście bardzo głupie, ale mogłoby być zabawnie, gdybym zrobił to w moim ostatnim meczu" - żartował Lineker w niedawnym wywiadzie dla "The Guardian".
Anglik nie ma również oporów przed wyrażaniem poglądów dotyczących innych niż sport kwestii, m.in. był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Wielkiej Brytanii, które otwarcie wypowiadały się przeciwko Brexitowi.
"Skończyłem z tym po ostatnich wyborach parlamentarnych. Powiedziałem sobie: teraz już wszyscy wiedzą, co o tym myślę, i nie mam ochoty dłużej o tym rozmawiać" - zaznaczył w innym wywiadzie, dla dziennika "The Times".
Lineker zapewnił też, że jest w dobrej formie i nie przeżywa szczególnie faktu, że skończy 60 lat.
"Teraz martwię się liczbą 70. Chciałbym móc wykonywać tę pracę przez kolejne 10 lat i dalej czerpać z tego dużą przyjemność" - powiedział.
Przejdź na Polsatsport.pl