Real Madryt kontynuuje zwycięską serię i jest wiceliderem La Liga

Piłka nożna
Real Madryt kontynuuje zwycięską serię i jest wiceliderem La Liga
fot. PAP/EPA
Piłkarze Realu Madryt pokonali na wyjeździe SD Eibar 3:1.

Piłkarze Realu Madryt pokonali na wyjeździe SD Eibar 3:1 w 14. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy i awansowali na pozycję wicelidera. To czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu "Królewskich", którzy zrównali się punktami z liderem Atletico. Lokalny rywal ma jednak dwa mecze zaległe. W kadrze SD Eibar na to spotkanie nie było reprezentanta Polski Damiana Kądziora.

Po niespełna kwadransie goście prowadzili już 2:0 - po golach Francuza Karima Benzemy i Chorwata Luki Modrica. Wprawdzie w 28. minucie kontaktową bramkę po efektownym strzale z dystansu zdobył Kike, lecz ostatecznie słowo należało do Realu. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Lucas Vazquez.

 

Bohaterem spotkania był Benzema, który oprócz gola zaliczył również dwie asysty. Nic więc dziwnego, że trener Zinedine Zidane znów bardzo chwalił swojego rodaka. - On jest decydujący (jego obecność na boisku). To, co robi, jest fenomenalne. Nie tylko pod względem zdobywanych bramek. Powtarzam się co do Karima, ale on daje nam możliwość "jasnowidzenia" w grze. Jest bardzo ważny - przyznał szkoleniowiec mistrzów Hiszpanii.

 

- Dzisiejszy mecz był świetny, ale żeby rozegrać wspaniałe spotkanie, potrzebne są dwie drużyny. Eibar też miało swoje dobre momenty. Myślę jednak, że ogólnie kontrolowaliśmy mecz i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - dodał "Zizou".

 

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Hajto: Lewandowski nie osiągnąłby takiego wyniku w Realu Madryt

 

Ostatnie tygodnie są bardzo udane dla krytykowanego wcześniej Realu. Drużyna Zidane'a wygrała cztery spotkania z rzędu w Primera Division (m.in. 2:0 z Atletico Madryt), na dodatek pokonała w Lidze Mistrzów Borussię Moenchengladbach 2:0, zapewniając sobie awans do 1/8 finału.

 

Real zgromadził 29 punktów, podobnie jak Atletico. Lider, który wygrał dzień wcześniej u siebie z Elche 3:1, ma jeszcze dwa spotkania zaległe.

 

Również w sobotę, w ciekawie zapowiadającym się spotkaniu, piąta obecnie Barcelona zremisowała u siebie z Valencią 2:2. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Lionel Messi. Był to 643. gol Argentyńczyka dla "Dumy Katalonii". Równie często dla jednego klubu - Santosu - trafiał tylko Pele. Słynny Brazylijczyk pogratulował Messiemu wyrównania jego rekordu.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie