20 lat temu rozpoczęła się "Małyszomania"

Zimowe
20 lat temu rozpoczęła się "Małyszomania"
fot. PAP
Adam Małysz

29 grudnia 2000 roku w Oberstdorfie rozbłysła na dobre gwiazda Adama Małysza. Polak co prawda zajął dopiero czwarte miejsce w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni, ale rozpędził się tak mocno, że kilka dni później wygrał cały cykl, a w kraju zaczęła się "Małyszomania".

Pierwsze zwycięstwo Małysza w Pucharze Świata miało miejsce 17 marca 1996 roku w Oslo, ale przez następne kilka lat zawodnik z Wisły nie potrafił ustabilizować formy. Miał problem z dwoma równymi skokami, a na igrzyskach w Nagano w 1998 roku nie znalazł się nawet w "50". Sezon 2000/2001 rozpoczynał jednak z dużymi nadziejami, które szybko zostały przygaszone przez dyskwalifikację w Kuopio. Końcówka 2000 roku była dziwna, bo masowo odwoływano konkursy.

 

Dlatego 49. Turniej Czterech Skoczni był wielką niewiadomą. Apoloniusz Tajner zapowiadał co prawda wysoką formę swojego podopiecznego, ale to, że Małysz wygrał kwalifikacje było już dużą niespodzianką. Za swoimi plecami zostawił między innymi Martina Schmitta, który był żelaznym faworytem Niemców do zwycięstwa w konkursie. Dzięki triumfowi "Orzeł z Wisły" kończył rywalizację w pierwszej serii 29 grudnia 2000 roku.

 

ZOBACZ TAKŻE: Turniej Czterech Skoczni: Kiedy są konkursy? Terminarz zawodów

 

Błąd na progu sprawił, że Małysz zajmował po premierowej odsłonie konkursu w Oberstdorfie szóste miejsce. W drugiej serii "odpalił" jednak na progu i doleciał na rekordową odległość 132,5 metra. W ostatniej fazie musiał nawet skracać skok, a sędziowie nie popatrzyli przychylnie na styl lotu Polaka. Po latach wspominał tę próbę w rozmowie z Robertem Błońskim.

 

- Za lądowanie na dwie nogi odejmowano wiele punktów. Wtedy na skoczniach królowali Niemcy Schmitt i Hannawald, Japończyk Kasai czy Austriak Widhoelzl. Nie byłem traktowany serio, choć na treningach przeskakiwałem skocznie. Sędziowie i rywale dopiero uczyli się mojego nazwiska - mówił Małysz.

 

W Oberstdorfie był blisko wskoczenia na podium, ale ostatecznie znalazł się tuż za nim. Wygrał Schmitt, który dodatkowo pobił rekord Małysza o pół metra. To był ostatni triumf Niemca nad "Orłem z Wisły" podczas niemiecko-austriackiej imprezy. W Ga-Pa Małysz był trzeci, a w Innsbrucku i Bischofshofen wygrywał z ogromną przewagą, dzięki czemu zwyciężył w całym turnieju!

 

ZOBACZ TAKŻE: Rekordziści Turnieju Czterech Skoczni. Polacy ze sporym dorobkiem

 

To właśnie na przełomie 2000 i 2001 roku rozpoczęła się "Małyszomania", a skoczek z wąsem trafił do serc większości Polaków. Po Turnieju Czterech Skoczni wygrał jeszcze 9 konkursów Pucharu Świata 2000/2001, a podczas pamiętnych zawodów w Willingen, kiedy zajął 2. lokatę, poleciał na odległość 151,5 metra. Małysz podkreślał, że jego sukces był zasługą całego sztabu.

 

- Apoloniusz Tajner stworzył fantastyczny team z psychologiem Jankiem Blecharzem i fizjologiem Jerzym Żołądziem. Ja ich nazywałem "doktory". Bardzo mi pomogli wyjść z poważnego kryzysu. Tajner był otwartym człowiekiem, przyjmował moje sugestie i rozmawiał ze mną i innymi zawodnikami - mówił skoczek z Wisły.

 

"Małyszomania" przyniosła w Polsce wielki bum na skoki narciarskie... i następców mistrza. To dzięki niemu na skoczni pojawił się Kamil Stoch oraz inni młodzi polscy skoczkowie. Reszta jest już historią.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie