TCS: Kuriozalna decyzja FIS. Testy na koronawirusa dopiero po kwalifikacjach

Zimowe
TCS: Kuriozalna decyzja FIS. Testy na koronawirusa dopiero po kwalifikacjach
Fot. PAP
Decyzja FIS dotycząca testów na obecność koronawirusa wśród skoczków wywołała sporo kontrowersji.

FIS podjął kuriozalną decyzję dotyczącą testowania skoczków na obecność koronawirusa. Do rywalizacji w kwalifikacjach do konkursu TCS w Innsbrucku dopuszczeni będą wszyscy zawodnicy, a badania zostaną przeprowadzone dopiero przed samym konkursem.

Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni ma przedziwny przebieg. Wszystko za sprawą koronawirusa i skandalu jaki wywołali organizatorzy tuż przed pierwszym konkursem w Oberstdorfie. Początkowo nie dopuścili oni polskich skoczków do rywalizacji w kwalifikacjach na podstawie wątpliwych wyników testów na obecność wirusa u Klemensa Murańki, a w sprawę włączyły się nawet polskie organy rządowe.

 

Ostatecznie Biało-Czerwoni wystartowali w pierwszym i drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni zajmując wysokie miejsca, a sam skandal nie przyćmił ich dyspozycji. Mimo to nowa decyzja FIS dotycząca testów przed kolejnym konkursem w Innsbrucku sprawia, że prawdopodobieństwo kolejnej pomyłki w wykonaniu organów sanepidu i organizatorów jest bardzo wysokie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Richard Freitag i Andreas Wellinger opuszczają ekipę


Międzynarodowa Federacja Narciarska zdecydowała, że przed najbliższym konkursem Turnieju Czterech Skoczni do kwalifikacji zostaną dopuszczeni wszyscy zawodnicy bez potrzeby negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, a badania zostaną przeprowadzone dopiero przed samym konkursem.

 


Według informacji Dominika Formeli z portalu SkiJumping.pl, skoczkowie wjechali do Austrii na podstawie testów, które zostały przeprowadzone 30 grudnia w Garmisch-Partenkirchen. Sobotni trening i kwalifikacje w Innsbrucku odbędą się na podstawie tych samych badań, z kolei same testy zostaną wykonane dopiero w sobotni wieczór.


ZOBACZ TAKŻE: Klasyfikacja generalna TCS na półmetku rywalizacji


To wszystko sprawia, że wyniki badań poznamy tuż przed niedzielnym konkursem, a zakażeni zawodnicy zostaną odizolowani od grupy dopiero na godziny przed jego rozpoczęciem. Problem w tym, że tak późna, ewentualna reorganizacja stawki może wprowadzić nie tylko niepotrzebny bałagan, ale również problemy z ustaleniem kto miał kontakt z zakażonym oraz kogo należy wyeliminować z grupy, aby nie stwarzał zagrożenia wobec innych zawodników.

 

Decyzja FIS może dziwić, zwłaszcza wobec ostatniego skandalu z Polakami w roli głównej, ale w obecnej chwili jedyne co pozostaje to życzyć, aby wszyscy przeszli najbliższy konkurs (a także następne) w pełnym zdrowiu.

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie