Marcin Lepa: Osamotniony Wilfredo

Siatkówka
Marcin Lepa: Osamotniony Wilfredo
fot. PAP
Wilfredo Leon właśnie został wybrany najlepszym siatkarzem włoskiej Superlegi.

Wilfredo Leon właśnie został wybrany najlepszym siatkarzem włoskiej Superlegi za dwa pierwsze miesiące sezonu – październik i listopad. W niedzielę przed hitowym starciem 17. kolejki włoskiej ligi odebrał właściwe nagrody. Później już tak miło nie było – ekipa Vitala Heynena będzie miała kłopoty w nadchodzącym czasie, a polski przyjmujący odczuje to mocno na własnej skórze.

Perugia przegrała z Itasem Trentino 1:3. Co prawda po szóstej kolejce rundy rewanżowej nadal prowadzi w tabeli, ale jej przewaga nad Cucine Lube zmalała do siedmiu punktów, a drużyna Ferdinando De Giorgiego ma dwa mecze zaległe. Dwa spotkania mniej ma także właśnie drużyna z Trydentu, która zajmuje czwarte miejsce i ma w tej chwili 13 punktów straty

 

ZOBACZ TAKŻE: Magiera: Jakim trenerem będzie Dawid Murek?

 

Znowu bez Serba

 

Jeszcze większym problemem dla Heynena wydaje się być jednak uraz Aleksandara Atanasijevicia. Serb nie zagrał w niedzielę i przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. Co prawda pierwsze doniesienia są optymistyczne i podobno w tygodniu atakujący Perugii może wróci do treningów, ale to równie dobrze może być tylko zasłona dymna. Na 17 meczów Atanasijević zagrał do tej pory tylko 8 spotkań. To mało, a ma to od razu przełożenie na obciążenia Wilfredo Leona, który pod nieobecność Serba jest najważniejszą opcją w ataku. Żeby nie powiedzieć jedyną.

 

Widać to później także w elemencie przyjęcia. W niedzielę Leon zagrał słabo w tej sztuce – ledwie 26% przyjęcia pozytywnego i minimum 4% perfekcyjnego nie pozwalało później zaszaleć na rozegraniu. Dragan Travica też nie miał zresztą najlepszego dnia, ale przy tak mocnym rywalu zadanie jest dodatkowo utrudnione.

 

ZOBACZ TAKŻE: Adam Grabowski zrezygnował z funkcji trenera Enea PTPS Piła. Szkoleniowiec przenosi się do Mielca

 

Kombinacje w ataku

 

Łącznie Leon i tak był najlepiej punktującym siatkarzem Perugii i uzbierał łącznie 16 „oczek”, ale skończył 14 z 28 ataków, a czterokrotnie został zablokowany i dwa razy się pomylił. Jeśli dodamy do tego dwa bezpośrednie błędy w przyjęciu i sześć pomyłek w polu zagrywki, widzimy, że to nie był najszczęśliwszy wieczór przyjmującego reprezentacji Polski. A kolejne nie muszą być łatwiejsze.

 

Pod nieobecność Atanasijevicia w ataku zagrał ponownie Sharone Vernon-Evans. Kanadyjczyk od początku miał jednak duże problemy i zakończył mecz tylko z dwoma skutecznymi atakami na siedem piłek, które otrzymał. W jego miejsce wszedł Thijs Ter Horst. Holender przez moment załatał dziurę po Kanadyjczyku, ale później także nie był w stanie przebić się przez mur z Trydentu i z 15 ataków zdobył tylko cztery punkty, a 7 piłek władował w aut lub w ręce rywali.

 

Pomóc Leonowi

 

W najbliższych dnia Heynen musi więc ponownie wymyślić zastępcze rozwiązanie. Jak na początku sezonu. Albo modlić się o skuteczną pracę lekarzy i fizjoterapeutów z Perugii. – W tym sezonie jeszcze ani razu nie miałem do dyspozycji wszystkich 14 siatkarzy – żalił się po meczu. W tym momencie nie jest w pełni sił także Roberto Russo, trzeci ze środkowych. Czy Perugii uda się więc obronić pozycję lidera przed bardzo ciekawymi play offami w Italii? I czy będą w stanie odciążyć Leona, aby ten był w najlepszej dyspozycji na decydujące spotkania?

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie