Zawodnik MMA Irwin Rivera zaatakował nożem swoje siostry!
Irwin Rivera, który ostatnio występował w UFC, został aresztowany. 31-latek został oskarżony o usiłowanie zabójstwa swoich dwóch sióstr. Jak tłumaczył policjantom, kazała mu to zrobić "siła wyższa".
Cała sytuacja miała miejsce na Florydzie. Dwie siostry Irwina Rivery odwiedziły go w domu, gdzie zdecydowały się nocować. Gdy spały, 31-latek wszedł do ich pokoju i zaatakował je nożem. W efekcie 22-latka miały rany na plecach, głowie i ramionach, natomiast 33-latka na plecach, twarzy, ramionach, dłoniach, jak również miała dwa zapadnięte płuca. Obie kobiety trafiły do szpitala.
ZOBACZ TAKŻE: "Nie jestem zadowolony, że rywalem Jana Błachowicza jest Israel Adesanya"
Rivera zbiegł z miejsca zdarzenia. Policja zatrzymała go w czwartek rano. Według mediów, miał stwierdzić "Zabiłem moje siostry". Dodał, że zrobił to, ponieważ tak kazała mu "siła wyższa".
UFC, z którą 31-latek ma kontrakt, wydało oświadczenia. Organizacja poinformowała, że zbiera wszelkie informacje na temat tego tragicznego wydarzenia. Kolejne kroki, na przykład zawieszenie dyscyplinarne, będzie zależeć od wyników śledztwa. Przy okazji poinformowano przedstawicieli zawodnika, że w najbliższym czasie nie otrzyma żadnej propozycji walki.
Rivera walczy zawodowo w MMA od 2014 roku. Występował na galach takich organizacji, jak Fight Time, Combate Americas czy Titan FC. Od 2020 roku jest zawodnikiem UFC. W największej organizacji MMA na świecie stoczył do tej pory trzy pojedynki - jego bilans to jedno zwycięstwo i dwie porażki.
Przejdź na Polsatsport.pl