Dawid Kubacki: Kiedy idzie mi słabiej, to cieszę się, że kolega z kadry zrobił życiowy wynik
Andrzej Stękała okazał się najlepszy z polskich skoczków w niedzielnym konkursie indywidualnym Pucharu Świata w Zakopanem! 25-latek zajął piąte miejsce. To jego najlepszy wynik w historii startów w tym cyklu. Mnie cieszą najbardziej moje indywidualne sukcesy, ale kiedy idzie mi słabiej, to cieszę się, że kolega z kadry zrobił życiowy wynik - skomentował Dawid Kubacki.
W niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem Dawid Kubacki oddał skoki na 134 oraz 136,5 metra, co pozwoliło mu zająć piąte miejsce - najwyższe w jego historii startów w tym cyklu, a zarazem najwyższe spośród Polaków, startujących w tych zawodach.
- Myślę, że jakiegoś "bażanta" sobie wypiję. Pójdę spać, bo w poniedziałek jest kolejny trening. Może maksymalnie jednego można wypić, bo gdyby były dwa, to pewnie by mnie "kopło". Trzeba w miarę wcześnie iść spać, bo mamy kolejny trening i trzeba trenować dalej - stwierdził Andrzej Stękała w rozmowie z dziennikarzami, odpowiadając na pytanie, jak będzie świętował najlepszy wynik w karierze.
ZOBACZ WIDEO: Słabe wyniki Polaków w Zakopanem? "Zadecydował pewien rodzaj odprężenia"
Wygrał Marius Lindvik. Na podium znaleźli się także Anze Lanisek i Robert Johansson. Słabiej spisały się największe polskie gwiazdy - Kamil Stoch zajął 11. miejsce, a Dawid Kubacki był 15. Obaj w trudnym położeniu byli już po pierwszej serii, po której plasowali się, odpowiednio, na 14. i 17. pozycji.
- Zabrakło przede wszystkim dobrej energii na progu, bo skoki były w miarę dobre. Ten pierwszy był niby dobry technicznie, ale brakło dobrego odejścia, dobrej mocy na progu. Ten drugi był już dużo lepszy, ale jednak coś mi przez ten weekend uciekło - ocenił Kamil Stoch, który ze spokojem ocenił swój występ.
Po zakończeniu konkursu Dawid Kubacki również nie wydawał się zawiedziony.
- Ogólnie powiedziałbym, że było OK. W sobotę wywalczyliśmy podium drużynowo. Myślę, że spisaliśmy się nieźle. W niedzielę Andrzej zrobił życiowy wynik. My walczyliśmy o resztę. Może mniej skutecznie, ale myślę, że drobne powody do radości są. To jest sport indywidualny i walczymy między sobą. Mnie cieszą najbardziej moje indywidualne sukcesy, ale kiedy idzie mi słabiej, to cieszę się, że kolega z kadry zrobił życiowy wynik. Mogę go dopingować i trzymać za niego kciuki. To jest wejście w rolę kibica i czerpanie z tego radości - przyznał Dawid Kubacki.
Więcej wypowiedzi naszych skoczków z Pucharu Świata w Zakopanem do obejrzenia w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl