PKO BP Ekstraklasa: Zagłębie Lubin uległo Wiśle Płock. Prawie cały mecz w dziesięciu

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Zagłębie Lubin uległo Wiśle Płock. Prawie cały mecz w dziesięciu
fot. PAP
Od 23. minuty gospodarze grali w osłabieniu. Wisła Płock to wykorzystała

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin ulegli u siebie Wiśle Płock 0:2 (0:2) w pierwszym meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze przez zdecydowaną większość spotkania grali w osłabieniu, bo już w 23. minucie czerwoną kartką ukarany został Dominik Jończy. Była to konsekwencja poważnego błędu Dejana Drazica, po którym Zagłębie straciło zawodnika i gola z rzutu karnego. Lubinianie przegrali drugi raz rzędu, Wisła odniosła trzecie kolejne zwycięstwo.

Początek pierwszego po zimowej przerwie spotkania mógł się podobać w wykonaniu obu zespołów, bo zarówno Zagłębie, jak i Wisła ruszyły śmiało do przodu i akcje szybko przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Z czasem zaczęła się zarysowywać przewaga gospodarzy i to oni stworzyli pierwszą groźną sytuację. Po błędzie defensywy gości piłka trafiła do Samuela Mraza, a ten uderzył zza pola karnego i Krzysztof Kamiński musiał ratować swój zespół.

 

Kilka chwil później Drazic popełnił błąd, który był kluczowy w spotkaniu. Serb próbował wycofać piłkę we własne pole karne, ale uczynił to tak fatalnie, że miał ją szansę przejąć Dawid Kocyła. Sytuację ratować próbował Jończy i powalił pomocnika Wisły. Arbiter się nie wahał i wskazał na jedenasty metr, ale później długo jeszcze analizował sytuację. Po kilku minutach Daniel Stefański zdecydował i pokazał czerwoną kartkę obrońcy gospodarzy. Do rzutu karnego podszedł Mateusz Szwoch i było 1:0 dla Wisły.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kamil Piątkowski jednak nie do Milanu? Nowy kierunek transferowy

 

Minęło siedem minut i przyjezdni prowadzili dwoma golami. Tym razem błąd popełnił Patryk Szysz, który dał sobie odebrać piłkę, która trafiła do Kocyły. Ten efektownie minął Jewgienija Baszkirowa i huknął pod poprzeczkę.

 

W kolejnych fragmentach meczu na boisku działo się już niewiele. Wisła kontrolowała wydarzenia a Zagłębie próbowało atakować, ale bało się też odsłonić za bardzo, aby nie stracić kolejnego gola. Ciekawie zrobiło się w doliczonym czasie gry, kiedy Dominik Hładun powalił na murawę w sytuacji sam na sam Kocyłę. Na szczęście dla gospodarzy po analizie okazało się, że zawodnik Wisły był wcześniej na minimalnym spalonym.

 

ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Gruzji piłkarzem Lecha Poznań

 

W drugiej połowie Zagłębie zmieniło ustawienie, przeszło na grę trzema obrońcami i ruszyło do ataku. Lubinianie podchodzili wysoko pressingiem i wcale nie było widać, że mają jednego zawodnika mniej.

 

Wisła przetrzymała kwadrans naporu, nie pozwoliła nawet stworzyć bramkowej sytuacji Zagłębiu i później już do końca kontrolowała wydarzenia. Płocczanie mogli, a nawet powinni zdobyć trzeciego gola, ale w idealnej sytuacji Damian Rasak posłał piłkę wysoko nad bramką.

 

Wisła była ostatnim zespołem, który wygrał w Lubinie i było to jeszcze w poprzednim sezonie. W piątek zespół Radosława Sobolewskiego ponownie zwyciężył na Dolnym Śląsku i przerwał serię ośmiu spotkań Zagłębia bez porażki u siebie.

 

KGHM Zagłębie Lubin – Wisła Płock 0:2 (0:2)

 

Bramki: Mateusz Szwoch (23-karny), Dawid Kocyła (30).

 

Żółte kartki: Jewgienij Baszkirow, Sasa Balic, Samuel Mraz, Dorde Crnomarkovic - Patryk Tuszyński, Dawid Kocyła.

Czerwona kartka: Dominik Jończy (23-faul).

 

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun – Jakub Wójcicki, Dominik Jończy, Dorde Crnomarkovic, Sasa Balic – Patryk Szysz, Jewgienij Baszkirow (82. Kamil Kruk), Łukasz Poręba (71. Jakub Bednarczyk), Filip Starzyński (82. Łukasz Łakomy), Dejan Drazic – Samuel Mraz (71. Rok Sirk).

 

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński – Damian Zbozień, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Angel Garcia Cabezali – Mateusz Szwoch, Filip Lesniak, Dusan Lagator, Damian Rasak (79. Giorgi Merebaszwili), Dawid Kocyła (89. Piotr Pyrdoł) – Patryk Tuszyński (74. Airam Cabrera)

 

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

PAP, WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie