Córka królowej Elżbiety II pokazała... salon, ale nie o to w tym zdjęciu chodzi

Inne
Córka królowej Elżbiety II pokazała... salon, ale nie o to w tym zdjęciu chodzi
Fot. PAP
Księżniczka Anna nie dość, że jest wielką fanką rugby, to jest jeszcze teściową byłego reprezentanta Anglii w rugby - Mike'a Tindalla (na zdjęciu obok niej). Jego żona, córka Anny - Zara Philips to była mistrzyni świata w jeździectwie

Polskie media obiegły w poniedziałek artykuły, których bohaterką była córka królowej Elżbiety II – księżniczka Anna. Dopiero 14-ta w kolejce do tronu księżna skupiła uwagę mediów, bo w sieci pojawiło się jej zdjęcie, gdy siedzi w swym salonie i ogląda telewizję. Media skoncentrowały się na tym, jak mieszka królewska córka. Nikt nie zwrócił uwagi co ogląda. A to dużo ciekawsza, już całkiem sportowa, sprawa.

Salon księżniczki, jak twierdzą media, jest skromy. Tak komentują go też internauci. Oceńcie sami. My nie będziemy skupiać się na meblach, ale na tym, co dzieje się na ekranie telewizora. Bo to właśnie telewizor, czy raczej transmisja, którą oglądała córka Elżbiety II była tak naprawdę „bohaterem” postu na instagramowym profilu poświęconym księżniczce.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez The Royal Family (@theroyalfamily)

 

 

Powyższe zdjęcie pokazuje księżniczkę Annę (olimpijka z 1976 w jeździectwie) wspólnie z mężem Sir Timothy'm Laurence'em, gdy oglądają mecz... rugby. To zresztą żadna sensacja. Anna wspiera od lat reprezentację Szkocji w tym sporcie. Ba jest oficjalnym, królewskim patronem Szkockiego Związku Rugby. 

 

Gdy tylko może ogląda mecze Szkotów na żywo. Często, gdy bywa na stadionach, wita wszystkich zawodników osobiście. Bywa też na wyjazdach drużyny – np. podczas meczów legendarnego Pucharu Sześciu Narodów, który od 1882 roku przykuwa uwagę wszystkich narodów brytyjskich, a od dobrych 40-50 lat niemal  całego, sportowego świata.

 

Impreza, której kolejna edycji rozpoczęła się w ten weekend, stała się jedną z najpopularniejszych nie tylko w świecie rugby. Transmisje co roku trafiają do ponad 100 krajów. Zanim wybuchła pandemia każdą kolejkę z trybun oglądało ponad 200 tysięcy widzów, a przed telewizorami po kilkaset milionów.

 

W sobotę księżniczka Anna miała wielkie powody do radości. Wprawdzie nie mogła, jak wszyscy inni kibice, zasiąść na londyńskim stadionie Twickenham, który mieści ponad 76 tysięcy widzów, należy do angielskiej federacji rugby i zapełnia się za każdym razem, gdy grają tam zawodnicy z czerwoną różną na klatce piersiowej, ale zasiadła przed wspomnianym już telewizorem we własnym mieszkaniu i obejrzała mecz, w którym Szkoci – pierwszy raz od ponad 30 lat – pokonali Anglików na ich własnym terenie 11:6. Było to 126 starcie o mały, srebrny dzbanek - czyli legendarny "Calcutta Cup", o który Anglicy i Szkoci rywalizują zawsze podczas Turnieju Sześciu Narodów (wcześniej Pięciu Narodów). 

 

Dodajmy, że mecz miał szczególne znaczenie. Nie dość, że otwierał rywalizację obu drużyn w tegorocznej edycji Sześciu Narodów to jeszcze angielska federacja tym spotkaniem rozpoczęła obchody 150-lecia istnienia (pierwszy w historii mecz międzynarodowy Anglia zagrała ze... Szkocją). Przed spotkaniem gospodarzy wspierał inny członek rodziny królewskiej – książę Harry, który też jest wielkim fanem rugby i dopóki nie „abdykował”, był nieformalnym patronem angielskiej kadry.

 

 

Jeździł za nią po całym świecie. Często w towarzystwie brata – księcia Williama, który z kolei jest oficjalnym „królewskim patronem”... Walijskiej Federacji Rugby. Dokładnie to patronką jest sama królowa Elżbieta II, ale książę zastępuje ją w pełnieniu obowiązków z racji wieku monarchini.

 

Elżbieta II i William też mieli w ten weekend powody do radości. "Ich" Walia pokonała Irlandię 21:16. Dodajmy jeszcze, że w trzecim (a tak naprawdę pierwszym) meczu tegorocznej edycji P6N Francja wygrała w Rzymie z Włochami na Stadio Olimpico 50:10. 

 

A księżniczka Anna cieszyć mogła się tylko "ukradkiem". Bo jej zięciem jest były reprezentant Anglii w rugby, mistrz świata z 2003 roku Mike Tindall, który z jej córką Zarą (mistrzyni świata w jeździectwie z 2006 roku) ma dwójkę dzieci.  

 

Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, gdy słyszy od fanów rugby, że to iście królewska gra? Druga kolejka Turnieju o Puchar Sześciu Narodów już w najbliższy weekend. Anglicy podejmą Włochów, Irlandia Francję. Szkoci księżniczki Anny zmierzą się w Edynburgu z Walią królowej Elżbiety II i księcia Williama. 

Robert Małolepszy, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Nieudany start Damiana Czykiera

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie