Piłkarz Hellasu walczy o życie. Poraził go prąd i spadł z pociągu
Piłkarz włoskiego Hellasu Werona Andrea Gresele trafił do szpitala po tym, jak doznał poważnych obrażeń w nocy z soboty na niedzielę. 18-latek miał spaść z dachu pociągu, na którym poraził go prąd.
Włoskie media poinformowały, że Gresele wraz z grupą znajomych przebywał na stacji kolejowej Porta Vescovo w mieście Romea i Julii. 18-latek miał wspiąć się na dach pociągu, gdzie zetknął się z przewodami wysokiego napięcia i został porażony prądem. Gresele spadł z wysokości 4 metrów i doznał licznych obrażeń.
ZOBACZ TAKŻE: Świetna passa drużyny Bjelicy trwa! Były trener Lecha przerwie dominację Dinama?
Według włoskiej prasy Gresele ma złamane kręgi, krwiaka wewnątrzczaszkowego i oparzenia dłoni. Błyskawicznie trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Weronie.
Gresele urodził się w 2002 roku i aktualnie występuje w Primaverze Hellasu Werona na pozycji prawego obrońcy. Po raz ostatni pojawił się na boisku kilka godzin przed feralnym wypadkiem, w sobotę 6 lutego. W domowym spotkaniu z Venezią, przegranym 2:3, spędził na murawie 90 minut.
W pierwszej drużynie Hellasu występuje Polak Paweł Dawidowicz. W ostatniej kolejce Serie A jego ekipa przegrała z Udinese 0:2 i zajmuje 9. miejsce w tabeli.
Przejdź na Polsatsport.pl