Australian Open: Novak Djoković opuścił trening. Decyzja ws. dalszej gry po badaniach

Tenis
Australian Open: Novak Djoković opuścił trening. Decyzja ws. dalszej gry po badaniach
fot. PAP/EPA

Broniący tytułu Serb Novak Djoković opuścił sobotni trening z powodu urazu, którego nabawił się podczas meczu 3. rundy wielkoszlemowego Australian Open. Lider rankingu tenisistów decyzję dotyczącą dalszego udział w turnieju ma podjąć po otrzymaniu wyników badań.

Djoković przewrócił się podczas trzeciego seta piątkowego meczu z Taylorem Fritzem. Z tego powodu dwukrotnie korzystał w tej części meczu z pomocy medycznej. Ostatecznie wygrał z Amerykaninem, choć nie bez problemów, 7:6 (7-1), 6:4, 3:6, 4:6, 6:2.

 

Po spotkaniu zdobywca 17 tytułów wielkoszlemowych powiedział, że jest pewien, iż naderwał mięsień. Nie było go na liście zawodników, którzy trenowali w sobotę. Media podały zaś, że tego dnia ma jeszcze przejść badania, po których zapadnie decyzja, czy przystąpi do 1/8 finału.

 

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek i Łukasz Kubot grają dalej! Polski mikst stoczył zwycięski bój z gospodarzami

 

33-letni Serb, który triumfował - rekordowe wśród mężczyzn - osiem razy w Melbourne - dostał od organizatorów maksymalną możliwą ilość czasu na regenerację. Jego niedzielny pojedynek z rozstawionym z "14" Kanadyjczykiem Milosem Raonicem został wyznaczony jako ostatni tego dnia na Rod Laver Arena, czyli korcie centralnym.

 

Dyrektor turnieju Craig Tiley jest przekonany, że Djoković będzie w stanie uporać się z kłopotami zdrowotnymi i wystąpi w niedzielę. - Zobaczymy go. On jest twardy. Dziś dowie się, co mu jest i otrzyma odpowiednie leczenie. To, jak wyglądał w tych dwóch przegranych setach, nieco mnie zaskoczyło, ale widziałem nieraz go tu grającego. To jego kort, czuje się na nim dobrze i jego gra się rozkręca - podkreślił działacz w wywiadzie dla telewizji Channel Nine.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie