Wojciech Fortuna: Teraz jest źle, ale polscy skoczkowie przywiozą z mistrzostw medale

Zimowe
Wojciech Fortuna: Teraz jest źle, ale polscy skoczkowie przywiozą z mistrzostw medale
Fot. Cyfrasport
Fortuna: Forma przyjdzie w odpowiednim momencie. Zresztą, choćby nie wiem, jak źle było, to nie możemy nic złego mówić, bo tylko popsujemy atmosferę.

Przed Turniejem Czterech Skoczni też nikt nas nie widział na podium, a Kamil Stoch wygrał. Dlatego wierzę, że na mistrzostwach świata damy radę i powalczmy o medale w każdym konkursie. Jak będą równe warunki, to Stoch może pofrunąć po złoto. Mocno podbudowany jest Stękała, który drugi raz takiego błędu, jak w niedzielnym turnieju w Zakopanem już nie powtórzy. Teraz zawsze będzie miał przy sobie butelkę z wodą, żeby mieć odpowiednią wagę – mówi Wojciech Fortuna.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Trener Michal Dolezal podał skład kadry na mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Jadą Stoch, Kubacki, Żyła, Stękała, Murańka i Wolny. Jak się panu ten zestaw podoba?

 

Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski w skokach z Sapporo: Bardzo dobry zestaw. Najlepszy, jaki mógł być. Nie ma  się do czego doczepić.

 

Tylko formy, jakby brak.

 

Forma przyjdzie w odpowiednim momencie. Zresztą, choćby nie wiem, jak źle było, to nie możemy nic złego mówić, bo tylko popsujemy atmosferę.

 

Konstruktywna krytyka zawsze ma sens.

 

Tak, ale w odpowiednim momencie. Czas rozliczeń za ten sezon, to przyjdzie po mistrzostwach i wtedy możemy rozbierać te nasze wyniki na części pierwsze. Na razie będę mówił, że mamy najlepszą drużynę na świecie, która w Oberstdorfie pokaże, na co ją stać. Niepowodzenie w Zakopanem mnie nie wzrusza, bo tam była loteria. Wiatr wiał w plecy, a my jeszcze na dokładkę nie mieliśmy szczęścia. Stoch siadał na belce i w plecy, Kubacki to samo. Tylko Murańka miał względne warunki. A jak wieje z tyłu pół metra, to raczej trudno coś sensownego zrobić.

 

Tylko jak tu być optymistą patrząc na wyniki z polskiej przecież skoczni.

 

Normalnie. Naprawdę ten wiatr wszystko tłumaczy. Niemcom też wiało w plecy i też nie istnieli. Za to jak Norweg siadał, to było pod narty. Nie mówię, że ktoś to specjalnie robił. Po prostu jedni mieli szczęście, innym go zabrakło.

 

A jak to możliwe, że Andrzej Stękała, jednego dnia jest drugi, a następnego jest dyskwalifikowany za zbyt długie narty?

 

Nie tyle za narty, ile za wagę. Nie dopilnował, jego wina. Zanim wziął narty na górę, to mógł wskoczyć na wagę. Wypiłby pół lita wody, zjadł bułkę z bananem i miałby tyle, ile trzeba. A tak to mu się przeliczniki nie zgadzały. Sprawdzili, wypadł.

 

Źle się stało, bo ta dyskwalifikacja przelała czarę goryczy.

 

Jak mówię, mógł Andrzej tego lepiej dopilnować. Teraz już na pewno będzie brał ze sobą wodę i będzie sprawdzał, czy kilogramów mu nie brakuje. Poza tym ja bym jednak zwrócił uwagę na pierwszy dzień i drugie miejsce Stękały. Zobaczy pan, że jego to podbuduje. Kto wie, może na mistrzostwach odda dwa równe skoki i wskoczy na pudło. Wcale bym się nie zdziwił, bo Andrzej to kozak.

 

Mówią, że to wyrzut sumienia trenera Stefana Horngachera.

 

No tak, bo Austriak, pracując z naszą kadrą nie stawiał na niego. I teraz Andrzej pokazuje, kim jest. W ogóle to pamiętam, że byłem zły na Horngachera, jak zostawił naszą kadrę. Już mi przeszło, bo Michal Doleżal bardzo dobrze sobie radzi. Myślę natomiast, że teraz to Horngacher żałuje, że zostawił reprezentację Polski. Niemcy dawno nie byli tak słabi, jak w tym sezonie. Dla nich Turniej Czterech Skoczni to ważniejszy niż olimpiada, a przegrali tę imprezę z kretesem.

 

Ten ostatni turniej należał do nas.

 

I tu bym przypomniał, że przed tym ostatnim turniejem, to nikt na nas nie stawiał. Kamila Stocha wymieniano w gronie faworytów, ale na był raczej na odległym miejscu. Przed turniejem wyglądaliśmy lepiej niż teraz, ale podium było marzeniem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto popełnił błąd przy dyskwalifikacji Stękały?

 

Dlatego teraz tak pan wierzy, że i z tego dołka wyjdziemy?

 

Tak. Poza tym skoki to jest taki sport, że może być źle, a jeden dobry skok potrafi wszystko zmienić. Bo potem zawodnik już tylko powtarza ten schemat, który się sprawdził, łapie automatyzm i to go niesie.

 

Może jednak nie mamy na co liczyć, może te swoje pięć minut mieliśmy na Turnieju Czterech Skoczni?

 

Nie zgadzam się. Wierzę, że przed nami drugie pięć minut. Po turnieju było małe odprężenie, ale potem wróciliśmy do dobrego skakania. Teraz jest dołek, ale w Oberstdorfie, tak uważam, będziemy walczyć o medale w każdym konkursie. Każdego z naszych stać na wygraną. W drużynówce też może być złoto, skoro Stękała, dotąd najsłabsze ogniwo, teraz jest najlepszym z naszych.

 

Kto będzie najgroźniejszym rywalem naszych?

W drużynówce Norwegia, a indywidualnie Słoweńcy, w tym Lanizsek, Austriak Kraft, no i Granerud. Już tyle tego wygrał.

 

Akurat kilka dni temu pisałem, że dominacja w Pucharze Świata nie daje gwarancji złota w mistrzostwach, bo to są wyjątkowe zawody. Granerud w tym roku ważne imprezy przegrywa.

 

To prawda. I zgadzam się, że mistrzostwa wymagają czegoś więcej, może większego obycia, doświadczenia. Nie zmienia to faktu, że Granerud będzie mocny. Chociaż przy sprawiedliwych, równych warunkach wietrznych, to postawiłbym chyba na złoto dla Stocha. A jak Kamilowi podwieje, to poleci naprawdę daleko. O wysokie noty sędziowskie jestem w jego przypadku spokojny.

 

Tylko to Zakopane.

 

Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może przed Zakopanem za dużo ciężarów chłopaki dźwigali. Czasami tak jest, że jak się robi siłę i przesadzi, to widać to na skoczni. Nie będziemy jednak mieli pretensji, jak przełoży się to na medale.

 

A jest coś, o co ma pan pretensje?

 

Teraz to chyba tylko o wyjazd do Rumunii. Nie chciałbym być odebrany, jako ten, który się wcina trenerowi, ale ja bym chłopaków nie brał na ten turniej. Zostałbym w domu i trenował w spokoju przed mistrzostwami. Trochę spuściłbym ciśnienie związane ze startem w zawodach, drużyna złapałaby trochę luzu.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie