Joanna Jóźwik: Nie ma lepszej wizytówki polskich 800 m niż cztery medale

Inne
Joanna Jóźwik: Nie ma lepszej wizytówki polskich 800 m niż cztery medale
fot. PAP
Zdaniem Joanny Jóźwik nie ma lepszej wizytówki poziomu dystansu 800 m w Polsce niż cztery medale czempionatu Starego Kontynentu.

Zdaniem srebrnej medalistki halowych mistrzostw Europy w biegu na 800 m Joanny Jóźwik nie ma lepszej wizytówki poziomu tego dystansu w Polsce niż cztery medale czempionatu Starego Kontynentu. - Fajnie, gdyby w przyszłości całe podium było nasze - wskazała lekkoatletka.

Joanna Jóźwik została w Toruniu srebrną, a Angelika Cichocka brązową medalistką w biegu na 800 m halowych lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Toruniu. Najszybsza była 19-letnia Brytyjka Keely Hodgkinson. W biegu na 800 m panów wygrał Patryk Dobek przed Mateuszem Borkowskim, a Adam Kszczot był czwarty.

 

- Lepszej wizytówki polskich 800 m niż cztery medale halowych mistrzostw Europy po prostu nie ma. Tak sobie z Angelą rozmawiałyśmy o całym polskim podium. Fajnie by było, gdyby w przyszłości się to ziściło - podkreśliła Jóźwik.

 

Jej zdaniem jest to do zrobienia zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet.

 

- Nie mogę już się doczekać pierwszych treningów po kilku dniach odpoczynku po mistrzostwach Europy. Nic mnie nie boli, jestem zdrowa i naładowana pozytywną energią po tym srebrze - przyznała zawodniczka trenowana obecnie przez Jakuba Ogonowskiego.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kornelia Lesiewicz: Dałyśmy z siebie 150 procent 

 

Podkreśliła, jak wielką rolę w jej powrocie do szybkiego biegania po dwóch latach zmagania się z kontuzją odegrał wybitny specjalista od psychologii sportu prof. Jan Blecharz.

 

- Wykonaliśmy z profesorem Blecharzem ogromną pracę nad sferą mentalną. Trener Ogonowski dobrał odpowiednie obciążenia. Bardzo mu dziękuję, że we mnie uwierzył i przyjął mnie pod swoje skrzydła. Ten trening poszedł do przodu. W końcu mogę biegać na swoim poziomie. Już nie padam za metą i nie umieram przez pół godziny. To przynosi mi mnóstwo szczęścia i satysfakcji. W Toruniu czułam świetne przygotowanie do wszystkich trzech biegów - wskazała Jóźwik, która zajęła 5. miejsce w finale igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

 

Przypomniała, że jest zawodniczką wychodzącą z szybkości. Dlatego wolny finał 800 m w Toruniu jej pasował. Przyznała, że popełniła jeden karygodny błąd - puszczając Brytyjkę Hodgkinson przed siebie.

 

- Trzeba było się z nią łokciować i nie puścić. Potem ona już nie oddała pierwszej pozycji. Szkoda, bo już na HME mogło być złoto - podsumowała Jóźwik.

 

Jest jednak przekonana, że powrót do europejskiej, a latem światowej czołówki będzie trwały. Warunek jest jeden: zdrowie. 

PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie