Rosjanie nie usłyszą "Katiuszy" w Tokio

Inne
Rosjanie nie usłyszą "Katiuszy" w Tokio
Fot. PAP
Rosjanie nie usłyszą "Katiuszy" jako swojego hymnu.

Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił prośbę Rosji o to, by pieśń z czasów drugiej wojny światowej "Katiusza" była odgrywana zamiast hymnu tego kraju m.in. podczas igrzysk w Tokio. Decyzja CAS ma związek ze skandalem dopingowym, który wybuchł w 2015 r.

CAS uznał, że każda pieśń i muzyka kojarząca się z historią Rosji, w tym proponowana "Katiusza", nie może zastąpić hymnu. Trójka sędziów nie określiła jednocześnie wytycznych i kryteriów dla ewentualnych, kolejnych propozycji składanych przez sportowców i federacje tego kraju.


ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Konrad Kornek. Były bramkarz reprezentacji Polski zmarł w wieku 84 lat

 

W grudniu CAS podtrzymał orzeczenie zabraniające rosyjskim sportowcom występowanie na najważniejszych międzynarodowych imprezach, w tym igrzyskach olimpijskich, pod flagą kraju do 2022 roku, zaś "rosyjski hymn narodowy (ani żaden inny utwór powiązany z Rosją) nie może być grany ani śpiewany w żadnym oficjalnym miejscu wydarzeń sportowych przez najbliższe dwa lata".

 

Sportowcy z Rosji, ci których nazwiska nie figurują na liście podejrzanych o doping, mogą występować w zawodach międzynarodowych jedynie pod neutralną flagą. Reprezentacja Rosji w Tokio i podczas zimowych igrzysk w Pekinie 2022 ma nazywać się ROC (od Russian Olympic Committee).

 

Rosjanie, ci, którzy nie byli uwikłani w doping, startowali już pod flagą neutralną - przedstawiającą pięć splecionych kół olimpijskich na dwóch poprzednich igrzyskach - w Rio de Janeiro (2016) i zimą w Pjongczangu (2018).

 

ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy gospodarza siatkarskiej Ligi Narodów!

 

Poszczególne międzynarodowe federacje mają jednak prawo na udzielenie zgody reprezentantom Rosji na wybór muzyki zastępującej hymn narodowy. Unia łyżwiarstwa figurowego (International Skating Union) zgodziła się, by podczas mistrzostw globu zamiast hymnu Rosji był odgrywany fragment utworu słynnego XIX-wiecznego kompozytora Piotra Czajkowskiego.

 

Kryzys w rosyjskim sporcie trwa od 2015 roku, a jego ostatnia odsłona dotyczyła podejrzenia o manipulacje danymi, jakie WADA otrzymała z moskiewskiego laboratorium antydopingowego. Eksperci informatyczni pracujący na zlecenie WADA, kierowanej przez Witolda Bańkę, stwierdzili, że z danych usunięto setki podejrzanych wyników. 

PI, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie