Damian Janikowski po KSW 59: Mój palec skręcał w prawo. Pokazywał na... pobliski sklep

Sporty walki
Damian Janikowski po KSW 59: Mój palec skręcał w prawo. Pokazywał na... pobliski sklep
fot. Polsat Sport
Janikowski w trakcie walki doznał kontuzji palca

Damian Janikowski (6-3, 4 KO, 1 SUB) pokonał Jasona Radcliffe'a (16-8, 10 KO, 4 SUB) podczas gali KSW 59. Polak rozprawił się z Brytyjczykiem ciosami pod koniec drugiej rundy. Janikowski w trakcie walki doznał kontuzji palca, ale uraz nie przeszkodził mu w odniesieniu zwycięstwa.

Janikowski był od swojego rywala lepszy w pierwszej rundzie, gdzie trafiał niskimi kopnięciami, akcentując przewagę pod koniec starcia. W drugiej rundzie do głosu zaczął dochodzić Anglik, jednak pod koniec Janikowski znalazł się w parterze, gdzie ciosami rozbił Radcliffe'a i sędzia przerwał pojedynek.

 

Po zakończeniu walki Janikowski pokazał do kamery, że w trakcie pojedynku... złamał palec. - Już teraz mój palec jest prosty, ale wcześniej skręcał w prawo, gdy pokazywałem go do kamery. Jeszcze niedawno wskazywał na pobliski sklep - żartował po walce "Damiano".

 

ZOBACZ TAKŻE: Wyniki i skróty walk KSW 59

 

Janikowski w rozmowie z Dominikiem Durniatem opowiedział również o swoich odczucia i przemyśleniach odnośnie walk bez udziału publiczności. - Mam nadzieję, że pokazałem się już z lepszej strony. Z walki na walkę wydaje mi się, że wygląda to coraz lepiej w moim wykonaniu. To studio, w którym walczymy ma to do siebie, że więcej w nim słyszę. Jestem w staniu usłyszeć co woła do mnie mój narożnik. Dochodził do mnie nawet głos Mameda Khalidova, który krzyczał: "podwójny, podwójny i prawym kończ". Tylko, że po zapasach mam taki prawy bark, że nie potrafię bić prostym i dlatego biję takie zamachowe. Mimo, że więcej słyszę to oczywiście tęsknię za kibicami. Gdy oni są na trybunach, wtedy wszystko jest większe. Nawet moja wypłata jest wyższa - mówił Janikowski, którego dobry humor nie opuszczał.

 

31-latek pochodzący z Wrocławia zdradził także, że niebawem wyjedzie na urlop. - Cieszę się, że wygrałem bez w zasadzie żadnej kontuzji. Co prawda, mam drobne problemy z palcem, ale nie muszę jechać do szpitala. Martwiłem się, że w czwartek nie wylecę do Egiptu, a wycieczka jest już wykupiona - wyznał Janikowski.

 

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie