Węgry - Polska. Robert Lewandowski: Nie przypominam sobie takiej sytuacji

Piłka nożna
Węgry - Polska. Robert Lewandowski: Nie przypominam sobie takiej sytuacji
fot. Cyfrasport
Robert Lewandowski strzelił gola na 3:3.

- Nie przypominam sobie sytuacji, żeby reprezentacja Polski odrobiła dwie bramki, straciła kolejną i znowu odrobiła. To są momenty dające drużynie w aspekcie mentalnym "kopa" - powiedział po remisie z Węgrami (3:3) kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.

Marcin Feddek: Znowu tak się zdarzyło, że wziąłeś na siebie to, co wydarzyło się w końcówce. Gdyby nie ty, ten mecz przegralibyśmy.

Robert Lewandowski: Nie można mówić, że gdyby nie ja, to byśmy przegrali. Patrząc na przebieg całego spotkania - my graliśmy, Węgrzy strzelali bramki. Po kilku treningach widzę dużo pozytywów w naszej grze. Bramki, jakie straciliśmy, padły po indywidualnych błędach, niepewności. Nie przypominam sobie jednak sytuacji, żeby reprezentacja Polski odrobiła dwie bramki, straciła kolejną i znowu odrobiła. To są momenty dające drużynie w aspekcie mentalnym "kopa". To pokazuje, że można.

ZOBACZ TAKŻE: Skrót meczu Węgry - Polska (WIDEO)

 

Byłeś dużym optymistą, jeśli chodzi o pomysły Paulo Sousy. Ale w pierwszej połowie wyglądałeś na mocno poddenerwowanego. Nie oddaliśmy celnego strzału.

W pierwszej połowie zabrakło chęci zdobycia bramki za wszelką cenę, stworzenia sytuacji. Ale w drugiej części gry zaczęliśmy bardziej ryzykować. Było więcej prób i udało nam się strzelić trzy bramki, ale też straciliśmy trzy i to jest do poprawy. Patrząc na to, jak krótko ze sobą pracujemy, nie spodziewałem się, że tyle fajnych rzeczy może nam się zacząć układać. Zabrakło pewności, że kolega z drużyny będzie w danym miejscu. Nie da się tego zbudować w jednym meczu, ale czas będzie grał na naszą korzyść.

Nowe ustawienie, gra z wahadłowymi. W drugiej połowie przyspieszyliście grę, wyglądało to zdecydowanie lepiej.

Zaryzykowaliśmy w ustawieniu ofensywnym. Zaczęło się wiele dziać. W pierwszej połowie brakowało gry bez piłki, ostatniego podania. Za dużo graliśmy przez środek boiska i nic z tego nie wynikało. Będąc na boisku i patrząc na to, jak odrabialiśmy straty, dawno nie widziałem czegoś takiego. I to jest pozytyw. Jeśli chodzi o aspekt negatywny, strata trzech bramek. Ale chwała nam za to, ze graliśmy do końca i pokazaliśmy sami sobie, ze nieważne co się dzieje na boisku, możemy walczyć do końca i w przyszłości, mam nadzieję, zdobywać trzy punkty.

 

BS, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie