Dillian Whyte znokautował Aleksandra Powietkina w rewanżu!
Dillian Whyte (28-2, 19 KO) pokonał Aleksandra Powietkina (36-3-1, 24 KO) na gali, która odbyła się na Gibraltarze. Wszystko skończyło się w czwartej rundzie. Stawką rewanżowej walki był pas tymczasowego mistrza świata WBC w wadze ciężkiej.
Pierwsza walka Powietkina i Whyte'a odbyła się 22 sierpnia 2020 roku. Rosjanin dwukrotnie był na deskach. W piątej rundzie znokautował jednak Brytyjczyka, który był uznawany za faworyta. Rewanż zapowiadał się więc elektryzująco.
ZOBACZ TAKŻE: Oscar De La Hoya ogłosił powrót na ring
Whyte ruszył z impetem od samego początku i Powietkin miał kłopoty w każdej kolejnej rundzie. Już w trzeciej Rosjanin był zamroczony. W czwartej było po wszystkim... Brytyjczyk zasypał rywala gradem ciosów i ten padł na deski. Chociaż zdołał jeszcze wstać, to sędzia przerwał pojedynek.
- On jest twardym zawodnikiem i musiałem być ostrożny. Mogłem to jednak zakończyć wcześniej. Nie powinienem był przegrać pierwszej walki. Wywierałem presję od pierwszej rundy. Wciąż wierzę, że mogę być mistrzem świata i pokonać każdego - stwierdził 32-latek.
🤝 @DillianWhyte visits Povetkin’s dressing room #RumbleOnTheRock #PovetkinWhyte2 pic.twitter.com/rOnFt6GZBT
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) March 27, 2021
Dzięki wygranej Whyte znów jest obowiązkowym pretendentem do mistrzostwa świata WBC. Pas należy obecnie do Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO).
Przejdź na Polsatsport.pl