Ostra wymiana zdań między Małyszem i Kotem. "Traktuję to jako formę szantażu"

Zimowe
Ostra wymiana zdań między Małyszem i Kotem. "Traktuję to jako formę szantażu"
Fot. PAP
Adam Małysz

Rafał Kot w magazynie Polskie Skocznie odniósł się do swojej kontrowersyjnej wypowiedzi na temat działalności członka sztabu reprezentacji Polski - Haralda Pernitscha. Zdaniem byłego fizjoterapeuty kadry Austriak może działać na niekorzyść Biało-Czerwonych. Sprawę w mocnych słowach skomentował również Adam Małysz.

Za nami ostatni konkurs Pucharu Świata w Planicy, ale to nie koniec emocji związanych z polskimi skokami. Mowa tu o niedawnym wywiadzie Rafała Kota, który w ostrych słowach skomentował działalność Haralda Pernitscha w kadrze i publicznie skrytykował go nazywając jego działania "piątą kolumną". Były fizjoterapeuta reprezentacji Polski odniósł się do swoich słów w magazynie Polskie Skocznie.

 

- Chodziło mi o wszelkie nasze sugestie jako trenerów czy działaczy oraz rozmowy z Adamem Małyszem i Maciejem Maciusiakiem. Odwoływane są kolejne zawody i zawodnicy, którym idzie słabiej powinni potrenować na skoczni. Wszyscy trenerzy i nawet Adam mówili to samo, że wypadałoby skakać. Są świetnie przygotowane skocznie w Wiśle, Szczyrku, Zakopanem, są na miejscu, więc czemu nie skaczą? Odpowiedź jest taka, że tego nie ma w planach treningowych. Plany przygotowuje doktor Harald Pernitsch, to on dawkuje co powinno być w danym treningu i podkreślam, że to wspaniały fachowiec, ale w przypływie emocji powiedziałem, że to jest "piąta kolumna". Nie mówiłem nic o szpiegu. Chodziło o ten kontekst i niczego doktorowi nie ujmuję, ale jeżeli mamy zrobić coś, aby to funkcjonowało jeszcze lepiej to błędy trzeba eliminować na skoczni, a nie sali gimnastycznej lub siłowni. Poniosły mnie trochę emocje, ale nie to miałem na myśli - powiedział Kot.

 

O komentarz do tych słów poprosiliśmy Adama Małysza, który odniósł się do wypowiedzi Kota w rozmowie z reporterem Polsatu News.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rozpoczął się proces wybudzania Daniela Andre Tandego


- Bolą takie wypowiedzi i z tego względu, że Rafał Kot nie ma zupełnie pojęcia co się dzieje w kadrze. Nie zna tego człowieka, bo nigdy się z nim nie spotkał i jest to bolesne dla nas, ale też dla jego syna Maćka Kota, który w tej kadrze jest. Rozumiem frustrację, bo Maćkowi trochę nie idzie, ale to nie upoważnia Rafała do atakowania osoby, która dużo dla nas zrobiła i wciąż to robi. Nawet dziś mamy spotkanie i będziemy planować dalej sezon, a słysząc coś takiego przed spotkaniem zrobiło nam się bardzo przykro - odpowiedział Małysz.

 

ZOBACZ TAKŻE: Klasyfikacja generalna Pucharu Narodów w skokach narciarskich 2020/2021

 

Na kolejną odpowiedź ze strony Kota nie trzeba było długo czekać.


- Pewnie jak się spotkamy to wyjaśnimy sobie jaki był ten kontekst i o co mi chodziło. Zostało to zaognione i przekazane tak jakbym potępiał profesora Pernitscha i do jego fachowości nie mam żadnych "ale". Chodziło mi o modyfikowanie planu pod zawodników, którzy odstają od naszej czołówki. Musimy jako działacze martwić się o to, aby doszusowali oni do poziomu najlepszych skoczków. Owszem, zostało to powiedziane w emocjach i nieco rozdmuchane, ale jedno mnie niepokoi. Mówienie, że moje wypowiedzi zaszkodzą Maćkowi odbieram jako formę szantażu. Maciek to dorosły człowiek, który trenuje i dałby sobie obie ręce za tę kadrę obciąć, a ja jako publicysta mam prawo do wyrażania własnego zdania. Nie można karać syna za wypowiedzi ojca, a ja traktuję to jako formę szantażu. Dla mnie to niedopuszczalne - zakończył Kot.

 

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie