Polska - Andora. Kacper Kozłowski o debiucie: Nie miałem żadnego stresu
- Od dziecka marzy się o tym, żeby zagrać na najwyższym poziomie, a tym bardziej w kadrze narodowej. Spełniłem jedno ze swoich marzeń - powiedział po meczu Polska - Andora (3:0) Kacper Kozłowski. Piłkarz Pogoni Szczecin stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii. Miał 17 lat i 163 dni. Młodszy był tylko Włodzimierz Lubański w 1963 roku.
Marcin Feddek: Gratuluję tego wejścia, bo nie wiem, czy zanotowałeś, ale to ty zacząłeś akcję na 3:0.
Kacper Kozłowski: Zanotowałem, dziękuję bardzo.
Słyszałem o tobie opinię, że jesteś piłkarzem, który jak wejdzie na trening nawet w reprezentacji, to nie odstawi nogi. Miałem wrażenie, że tak też wyglądał twój debiut.
Wiadomo, że każdy będzie chciał pracować dwa razy więcej niż pozostali, bo będzie chciał się pokazać. Tym bardziej będzie chciał wejść dobrze do drużyny i myślę, że pokazałem, jak powinno się to robić.
ZOBACZ TAKŻE: Polska pokonała Andorę. Dwie bramki Roberta Lewandowskiego
Trener cię chwali, zresztą tak jak wszyscy którzy widzą cię na treningach. To jest marzenie niejednego chłopaka, żeby zadebiutować w wieku 17 lat w reprezentacji Polski.
Od dziecka marzy się o tym, żeby zagrać na najwyższym poziomie, a tym bardziej w kadrze narodowej. Spełniłem jedno ze swoich marzeń.
Masz w ogóle jakiś układ nerwowy? Miałem wrażenie, że wszedłeś na boisko i nie miało to dla ciebie wrażenia, że biegałeś obok piłkarzy, których nie tak dawno oglądałeś w telewizji.
Dokładnie, jeszcze rok temu mogłem ich pooglądać w telewizji, a teraz z nimi współpracuję na boisku. Nie miałem żadnego stresu, bo pracuję nad tym i czuję się dobrze z tym
Jak twoim zdaniem wyglądają twoje szanse na grę w środkowej strefie boiska w reprezentacji?
Będę pracował tak jak do tej pory. Mocno trenuję i myślę, że jeszcze niejedną szansę dostanę.
