ATP w Miami: Hubert Hurkacz - Stefanos Tsitsipas. Transmisja w Polsacie Sport Extra

Tenis
ATP  w Miami: Hubert Hurkacz - Stefanos Tsitsipas. Transmisja w Polsacie Sport Extra
fot. PAP/EPA
W drodze do ćwierćfinału Hubert Hurkacz pokonał dwóch wyżej notowanych rywali

Hubert Hurkacz i Stefanos Tsitsipas spotkają się w ćwierćfinale turnieju ATP w Miami. Polak jest rozstawiony z numerem 26., Grek z "dwójką", teoretycznie nie trudno więc wskazać faworyta czwartkowego starcia. Tenisista z Wrocławia czyje się jednak na Florydzie doskonale, sam podkreśla, że bardzo lubi tam grać. Że nie rzuca słów na wiatr potwierdza na korcie, wyeliminował już dwóch wyżej rozstawionych rywali. Transmisja meczu Hubert Hurkacz - Stefanos Tsitsipas w Polsacie Sport Extra od 19:00.

W drodze do ćwierćfinału Hurkacz wyeliminował Amerykanina Denisa Kudlę (ATP 128) oraz dwóch wyżej notowanych Kanadyjczyków - Denisa Shapovalova (ATP 11) i Milosa Raonica (ATP 19). To dało mu nie tylko awans do czołowej ósemki turnieju, pewny "skok" w górę światowego rankingu, w którym obecnie jest 37., ale także pewność, że na twardym korcie w Miami może osiągnąć pierwszy w karierze półfinał w zawodach rangi ATP 1000. W ćwierćfinale Polak zagra dopiero po raz drugi. W 2019 roku dotarł do tego etapu w Indian Wells i przegrał ze Szwajcarem Rogerem Federerem 4:6, 4:6.

 

Oceniając dotychczasowe występy Hurkacza w Miami komentator tenisa w Polsacie Sport Dawid Olejniczak jest przekonany, że tym razem półfinał, a może i więcej, jest w zasięgu Polaka.    

 

- Każdy z tenisistów, którzy pozostali w grze, może w niedzielę wygrać turniej. Miejmy nadzieję, że to Hubert będzie miał taką szansę. On jednak skupia się na każdym kolejnym meczu. Idzie krok po kroku do przodu i tego się trzyma. W czwartkowym spotkaniu to Tsitsipas jest faworytem, a Hurkacz przede wszystkim musi dobrze serwować, grać agresywnie, bardziej ofensywnie. On doskonale to wie i widać, że z trenerem pracują nad tymi elementami. Przede wszystkim nad ofensywą. Efekty tego widzimy podczas turnieju w Miami - ocenił Olejniczak.

 

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek awansowała do półfinału debla w Miami

 

Choć Polak i Grek to tenisiści "na dorobku", dopiero rozpoczynający wielka karierę, to ich spotkanie można już nazwać klasykiem. W serii ATP grali przeciwko sobie już siedem razy, piąty w światowym rankingu Tsitsipas triumfował sześciokrotnie. Ostatnio na początku marca tego roku - 6:4, 4:6, 7:5 w drugiej rundzie turnieju w Rotterdamie. Pierwszy raz  panowie spotkali się pod koniec 2018 roku w turnieju Next Gen ATP Finals. 19-letni wtedy Tsitsipas wygrał 4:1, 4:3, 4:1

 

Kolejny rok przyniósł aż cztery starcia Hurkacza z Tsitipasem, trzy były bardzo zacięte i kończyły się po trzech setach. Dwa odbyły się podczas turniejów rangi ATP Masters 1000. W Kanadzie Hurkacz odniósł jedyne zwycięstwo - 6:4, 3:6, 6:3. Tsitsipas zrewanżował się w Szanghaju zwyciężając 7:5, 3:6, 7:6(5). 

 

W czwartek Polak wyjdzie na kort podbudowany ostatnimi osiągnięciami, co sam przed meczem podkreślił.   

 

- Wygrane nad rywalami z górnej półki, z Shapovalovem czy z Raonicem, dodają mi pewności siebie. W środę mamy dzień przerwy, który poświęcę na regenerację, a w czwartek będę gotowy. Grałem ze Stefanosem niecały miesiąc temu w Rotterdamie. Przegrałem, ale minimalnie. To świetny zawodnik, który ma na koncie imponujące osiągnięcia, ale ja też staram się polepszyć moją grę, aby w przyszłości osiągnąć jeszcze lepsze wyniki niż on - podkreślił tenisista z Wrocławia.

 

Transmisja meczu Hubert Hurkacz - Stefanos Tsitsipas w Polsacie Sport Extra od godziny 19:00.

WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie