Liga Mistrzów. Klopp znów musiał ugiąć kolano przed Zidanem

Piłka nożna
Liga Mistrzów. Klopp znów musiał ugiąć kolano przed Zidanem
Fot. PAP
Rewanż Liverpoolu z Realem na Anfield Road już 14 kwietnia.

Krytycy Zidane Zidane, mimo jego trzech triumfów z rzędu w Lidze Mistrzów z Realem Madryt (2016, 17, 18), często podważają jego trenerski warsztat. Przypominają, że miał do dyspozycji samograja, że ograniczał się właściwie do wystawiania pierwszej jedenastki, nie wtrącał się przesadnie, stawiał na swoich żołnierzy, nie potrafił dokonywać dobrych zmian, brakowało mu charyzmy…

We wtorek na stadionie Alefredo di Stefano „Zizou” uciszył sceptyków kolejny raz. Pytanie na jak długo? Real podobnie, jak w finale Ligi Mistrzów w 2018 roku w Kijowie wygrał 3:1. To jego pomysły taktyczne, nieoczywisty skład, reakcje na nieobecnych liderów (Real zagrał w obronie bez Sergio Ramosa, Rafaela Varanea, Daniego Carvajala), przenikliwość, umiejętność rozpracowania przeciwnika i wydobycie ze swoich graczy wszystkiego co najlepsze, sprawiły, że musiał ugiąć przed nim kolano tak uznany powszechnie strateg jak Juergen Klopp.

 

Mimo strat, powrócił do swojego ulubionego systemu 4-3-3. Nie powielił tego co dobrze zadziałało we wcześniejszym meczu ligowym z Eibar, gdzie wystawił trzech obrońców z wahadłowymi Marcelo i Lucasem. Wiedział, jak chce zaskoczyć Liverpool i potrzebował do tego w środku pola Toniego Kroosa i w ataku Viniciusa Juniora.

 

Właśnie tych dwóch graczy było kluczowych w starciu z „The Reds”. Niemiec zagrywał genialne piłki. Jego asysta przy pierwszym golu przeszywająca skołowaną defensywę Liverpoolu przez dziennik „El Mundo” została porównana do wspaniałego podania koszykarza NBA. A wykończenie Viniciusa do tenisowego smecza mistrza podczas turnieju Wielkiego Szlema. Długie podania do młodego zawodnika, który coraz częściej był wyśmiewany i podważany przez media, kibiców, ale też wewnątrz grupy (pamiętne słowa Karima Benzemy, który jesienią ubiegłego roku przyłapany przez operatora kamery instruował kolegów: „nie podawajcie do niego, on gra przeciwko nam”) to był klucz do sukcesu. Ewidentny genialny plan Francuza. Plan, który zadziałał.

 

ZOBACZ TAKŻE: Boniek podsumował trzy mecze Sousy

 

Hiszpanie piszą, że wtorkowy wieczór był najgorszym z możliwych dla ambitnego kandydata na prezydenta Realu Enrique Riquelme, który spróbuje obalić Florentino Pereza, przekonując, że w klubie potrzebne są radykalne zmiany. Jeśli Real ma dalej grać tak jak z Liverpoolem, to nic tu zmieniać nie trzeba. A o tym, że drużyną zarządza właściwy człowiek przekonują suche liczby.

 

Mecz Zidane'a z mistrzem Anglii był jego pięćdziesiątym w roli trenera w Lidze Mistrzów. I jest w tej liczbie najlepszym trenerem na świecie (31 zwycięstw, 10 remisów, 9 porażek). Poprawia w ten sposób 30 zwycięstw, które notował swoich 50 pierwszych grach Pep Guardiola, 29 Vicente Del Bosque czy 28 Diego Simeone.

 

Rzeczywistość jest taka, że zespół uznawany jeszcze kilka miesięcy temu za wypalony, ożywił się dzięki Lidze Mistrzów. I okazuje się, że może wygrać także rozgrywki ligowe, bo lider roztrwonił gigantyczną przewagę (tylko trzy punkty straty do Atletico). W przeciwieństwie do Kloppa, Ronalda Koemana czy Simeone, Zidane ma szanse na dublet w obecnym sezonie.

 

W kwestii liczby zdobytych tytułów konkuruje z Pepem Guardiolą. Francuz trzy razy z rzędu wygrał Ligę Mistrzów, dwa razy ligę hiszpańską i w sumie zgromadził już 11 tytułów z drużyną Królewskich. Jeśli w tym sezonie dołoży kolejne dwa… być może przekona ostatnich niedowiarków, że podobnie jak był piłkarzem jest także wielkim trenerem.

 

Prawdopodobne, że brak powszechnej akceptacji tej coraz bardziej oczywistej oceny to wynik zawrotnej prędkości w jakiej sięga po trofea Zidane. Hiszpanom nie chce się po prostu wierzyć, że można być tak dobrym mając tak niewielkie doświadczenie. „Zizou” ma 48 lat, a jest profesjonalnym trenerem dopiero od sześciu (z 10-miesięczną przerwą).

 

Pablo Polo z dziennika „Marca”, pyta przewrotnie: „Karim Benzema, aby przekonać wszystkich, że jest wielkim napastnikiem potrzebował dziesięciu lat. A ile tytułów musi zdobyć Zinedine?”.

 

Rewanż Liverpoolu z Realem na Anfield Road już 14 kwietnia.

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2020/2021 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

Cezary Kowalski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Walia - Finlandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie