Maciej Skorża: Podbeskidzie ma nóż na gardle i będzie walczyć o życie
Walczące o utrzymanie Podbeskidzie w piątek zmierzy się z Lechem. Trener poznańskich piłkarzy Maciej Skorża uważa, że jego zespół czeka trudna przeprawa. - Rywal ma nóż na gardle i będzie walczyć o życie, a my determinacją musimy im dorównać - powiedział.
Oba zespoły w różnych nastrojach kończyły wtorkowe mecze 26. kolejki ekstraklasy. Podbeskidzie Bielsko-Biała na 10 minut przed końcem prowadziło we Wrocławiu ze Śląskiem 3:2, by przegrać 3:4. Lechici z kolei przełamali serię pięciu meczów bez wygranej i pewnie pokonali Lechię Gdańsk 3:0.
Pojedynek z gdańszczanami był dla Skorży dopiero drugim w roli trenera "Kolejorza". Po porażce z Rakowem Częstochowa (1:3), szkoleniowiec we wtorkowy wieczór miał powody do zadowolenia.
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa: Pierwsza wygrana Macieja Skorży po powrocie do Polski
- Wyciągnęliśmy wnioski po meczu z Rakowem i chcemy robić to dalej. Moja praca jest wielopłaszczyznowa, bo widzimy, co się dzieje w tabeli, natomiast chciałbym dać szansę wielu zawodnikom, by zastanowić się nad ich przyszłością w kontekście kolejnego sezonu i możliwymi nowymi ustawieniami drużyny. Bardzo się cieszymy, że mecz z Lechią w tej drugiej połowie ładnie nam się otworzył. Drużyna utrzymała poziom zaangażowania i determinacji, chociaż spotkanie było dla nas trudne. Momentami graliśmy źle, ale "mental" był na odpowiednim poziomie i zawodnicy w żadnym momencie nie pokazali zrezygnowania, tylko realizowali założenia, co przyniosło efekt w drugiej połowie - mówił Skorża na konferencji prasowej.
Jak zaznaczył, determinacji nie może zabraknąć jego podopiecznym w Bielsku-Białej, choć rywal teoretycznie powinien być mniej wymagający.
- Podbeskidzie walczy o utrzymanie, ma nóż na gardle i będzie walczyć o życie, a my determinacją musimy im dorównać. W przeciwnym razie będziemy mieli kłopoty. Uczulam drużynę na to, by nie patrzyli na tabelę i nie zlekceważyli rywala. Patrząc na mecze Podbeskidzia, to jest wymagający rywal i w aspekcie mentalnym jego zawodnicy będą robić wszystko, by wygrać to spotkanie - zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa: Wielkie emocje we Wrocławiu! Śląsk i Podbeskidzie poszły na wymianę ciosów
Skorża nie ukrywa, że najważniejsze będzie samo nastawienie drużyny.
- Jak każdy mecz w Lechu Poznań, to dla mnie kolejna bitwa, którą chcę wygrać. To dla mnie ważne, by drużyna zdobyła trzy punkty i byśmy w szatni cieszyli się ze zwycięstwa, a także by zespół zrobił krok naprzód. Kluczowe dla mnie będzie to, co będzie w głowach piłkarzy i czy zaczniemy ten mecz na odpowiednim poziomie, który jest potrzebny - przyznał.
W Bielsku-Białej lechici będą musieli sobie radzić bez rekonwalescentów - Niki Kaczarawy i Tymoteusza Klupsia. Zabraknie też Krystiana Palacza oraz Tymoteusza Puchacza, który musi pauzować za żółte kartki.
- Tymka zamierzam zastąpić równie skutecznym zawodnikiem. Chciałbym, żeby lewy obrońca w kolejnym meczu również miał asystę, bo jest dla nas ważne, by boczni defensorzy dawali możliwość stwarzania sytuacji w polu karnym. Na dzisiaj na tej pozycji zagra Wasyl Krawieć. Jutro mamy jeszcze zajęcia, coś w tej kwestii może się wydarzyć, ale tak trenowaliśmy i możliwe, że takie rozwiązanie będzie miało miejsce - wyjaśnił.
Mecz Podbeskidzia z Lechem rozegrany zostanie w piątek o godz. 20.30. W pierwszej rundzie poznaniacy wygrali u siebie 4:0.
Przejdź na Polsatsport.pl