Siatkarski szczyt optymizmu? Najgorszy challenge obecnego sezonu (WIDEO)
W ostatniej akcji meczu półfinałowego Tauron 1. Ligi siatkarzy pomiędzy Gwardią Wrocław i LUK Politechniką Lublin zawodnik gospodarzy Krzysztof Gibek przestrzelił zagrywkę. Piłka poszybowała daleko w aut, ale mimo tego trener Mark Lebedew poprosił o weryfikację tej akcji.
Po zepsutej zagrywce rywali siatkarze LUK Politechniki rozpoczęli już taniec radości, gdy trener Lebedew postanowił jeszcze na chwilę zatrudnić arbitrów. Weryfikacja wideo po tej akcji pokazała piłkę daleko za linią końcową boiska.
Zobacz także: Kto awansuje do PlusLigi? W grze pozostały już tylko dwie drużyny
W siatkówce zdarzają się sytuacje, gdy szkoleniowcy proszą o challenge w podobnych sytuacjach, ma to jednak miejsce w trakcie meczu, gdy chcą np. przerwać dobrą passę rywali, albo dać swym podopiecznym chwilę oddechu. Czy weryfikacja w tak oczywistej sytuacji kończącej mecz była do czegoś potrzebna?
W półfinałowej rywalizacji Gwardia Wrocław zawiesiła wysoko poprzeczkę faworyzowanej ekipie LUK Politechniki. Przegrała jednak dwukrotnie po 2:3 i to Lublinianie zagrają w wielkim finale z ekipą BBTS Bielsko-Biała. Między tymi ekipami rozstrzygnie się sprawa awansu do PlusLigi. Wrocławianom pozostała rywalizacja o trzecie miejsce z BKS Visłą Bydgoszcz. Będą to pożegnalne mecze dla trenera wrocławian Lebedewa, który po sezonie przeniesie się do VfB Friedrichshafen.
WYNIKI TAURON 1. LIGI SIATKARZY
Przejdź na Polsatsport.pl