Jay Silva wraca do KSW! "Podpisałem kontrakt na walkę w czerwcu"

Sporty walki
Jay Silva wraca do KSW! "Podpisałem kontrakt na walkę w czerwcu"
Fot. KSW
Jay Silva ponownie zawalczy w KSW.

Jay Silva (12-13, 6 KO, 3 SUB) poinformował za pośrednictwem Instagrama, że wraca do KSW. "Da Spyda Killa" ponownie podpisał kontrakt z największą polską organizacją. 40-latek wskazał również datę swojej najbliższej walki.

"To już oficjalnie! Będę walczył w KSW. Podpisałem kontrakt na walkę w czerwcu. Wkrótce ogłosimy przeciwnika" - powiedział w swojej relacji na Instagramie Silva

 

ZOBACZ TAKŻE: Borys Mańkowski zdradził, kiedy wróci do klatki KSW

 

 

Oznacza to, że urodzony w Angoli zawodnik najprawdopodobniej będzie jednym z bohaterów KSW 61. Gala odbędzie się 5 czerwca w Gdańsku, a w walce wieczoru rękawice skrzyżują Mariusz Pudzianowski i Łukasz Jurkowski. Jak na razie jest to jedyne oficjalnie ogłoszone zestawienie z tej karty walk. 

 

Silva jest zawodnikiem doskonale znanym polskim kibicom. "Da Spyda Killa" jest przede wszystkim kojarzony z trylogii z Michałem Materlą. Pierwsza walka, której stawką był pas mistrza KSW wadze średniej, zakończyła się zwycięstwem Materli. W rewanżu Silva znokautował Polaka na początku drugiej rundy. Do ich trzeciego starcia doszło na KSW 26. Wówczas na pełnym dystansie wygrał zawodnik ze Szczecina. 

 

Później w klatce KSW Silva stoczył jeszcze trzy pojedynki. Najpierw KSW 29 zremisował z Piotrem Strusem, a następnie na KSW 31 przegrał przez TKO z Azizem Karaoglou. Później nabrał masy i przeszedł do kategorii ciężkiej. Ostatni występ Silvy w największej polskiej organizacji miał miejsce na gali KSW 40 w Dublinie. Wtedy "Da Spyda Killa" zastąpił w walce wieczoru Jamesa McSweenya i zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim. Większościową decyzją sędziów zwyciężył "Pudzian".

Skrót walki Mariusz Pudzianowski - Jay Silva:

mtu, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie