Przyszłość Ronalda Koemana w Barcelonie zagrożona. "Rozumiem to"
FC Barcelona zaliczyła kolejną spektakularną wpadkę na finiszu La Liga, remisując 3:3 z Levante, mimo prowadzenia 2:0 do przerwy. Ronald Koeman zapytany na konferencji prasowej o swoją przyszłość w Barcelonie po niewytłumaczalnym remisie, zdawał sobie sprawę, że nie rysuje się ona w kolorowych barwach.
Do przerwy wydawało się, że Barcelona tym razem nie popsuje humorów swoim kibicom. Po golach Leo Messiego oraz Pedriego Duma Katalonii prowadziła z Levante 2:0 i mogła rozgrywać mecz na swoich warunkach. Po przerwie nastąpił jednak niezrozumiały regres Katalończyków. Levante doprowadziło remisu 2:2, a Barca mimo dobrej reakcji w postaci gola Ousmane Dembele, koniec końców podzieliła się punktami z 13. ekipą La Liga po bramce Sergio Leona.
- To nie był poziom Barcelony - grzmiał po meczu w rozmowie z mediami Ronald Koeman. - Pierwsza połowa była dobra, ale mecze trwają 90 minut. Za bardzo straciliśmy rytm gry i częśto traciliśmy piłkę. Do tego popełnialiśmy błędy, to rozczarowujące. To nie jest pierwszy raz, kiedy prowadzimy 2:0 i nie wygrywamy. Dziś nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak się dzieje - mówił szkoleniowiec Barcelony.
ZOBACZ TAKŻE: UEFA chce przenieść finał LM do Porto
Koeman został zapytany na konferencji prasowej czy bierze odpowiedzialność za wpadkę zespołu. Holender nie chował głowy w piasek.
- Trener zawsze jest odpowiedzialny za drużynę i wyniki. Sam pytam się, co stało się w przerwie, rozmawialiśmy o tym, żeby utrzymać rytm i nie popełniać błędów w obronie. Wyszło zupełnie odwrotnie. Czuję się przybity, tak jak każdy piłkarz i członek sztabu szkoleniowego - dodał.
Przyszłość holenderskiego szkoleniowca w Barcelonie stoi pod dużym znakiem zapytania. Koeman dołączył do katalońskiego klubu w sierpniu 2020 roku jako pierwszy trener i w krytycznym dla drużyny momencie dał jej nową nadzieję. W zespole pozostał Leo Messi, a w kwietniu 2020 roku Barca sięgnęła po Puchar Króla. Końcówka ligowego sezonu okazała się jednak rozczarowaniem, a Duma Katalonii uzyskała kilka niezadowalających rezultatów. Dlatego mówi się już o odejściu Holendra z Barcelony.
ZOBACZ TAKŻE: La Liga: FC Barcelona bezbramkowo zremisowała z Atletico Madryt
Na konferencji prasowej Koeman odpowiedział na jeszcze jedno pytanie, dotyczące jego przyszłości. Dziennikarka Cadena COPE Helena Condis zapytała czy szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że jego pozostanie w Barcelonie będzie coraz bardziej kwestionowane po meczu z Levante.
- Tak, to normalne, rozumiem to. Po takiej drugiej połowie w naszym wykonaniu z pewnością są wątpliwości - odpowiedział.
Najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Koemana w Blaugranie jest były piłkarz tego klubu - Xavi.
Przejdź na Polsatsport.pl