Trybson przed FEN 34: Borowski zostanie za...
- Uderzył w moją rodzinę, obrażał moją żonę. Mam wy... na takiego gościa. Moją szansę stracił, nie mam z nim o czym rozmawiać - powiedział Paweł Trybała przed galą FEN 34. "Trybson" nie szczędził gorzkich słów pod adresem swojego najbliższego rywala Łukasza Borowskiego.
Igor Marczak: Taka konferencja prasowa to w FEN coś nowego. Jak się czułeś na tej konferencji?
W porządku. Dawno nie byłem na tego typu konferencji, gdzie coś się dzieje, są fajne emocje i jest publika. Na "mięciutko" dzisiaj. Moje emocje są bardziej okiełznane i coraz bardziej potrafię nad nimi panować. Jestem zadowolony.
ZOBACZ TAKŻE: Lil Masti o walce na FEN 34: Cieszę się, że mogę trochę liznąć tych sportowych dusz
Czy ostatnio bardziej skupiłeś się na treningach, czy na tym jakie prezenty podarować swojemu rywalowi? Dużo tego było.
Borowski ciągle wspomina o tym uchu. Pomyślałem, żeby zrobić coś, aby nie było wymówki "na ucho". Uznałem, że wezmę ten czepek. Jeżeli go założy, to nie będzie mu nic odstawało od głowy i nie będzie miał wymówki.
Atmosfera jest bardzo gęsta. To już ma wymiar nawet poza sportowy?
Borowski pokazał, że jest mniej niż zerem. Na rodzinę się nie wjeżdża, rodzina to jest świętość. Nie wybaczę mu tego. Zostanie za... za to wszystko.
Nie ma szans na podanie sobie ręki po walce?
Ja po poprzedniej walce podszedłem do niego i chciałem mu podać rękę. On przywitał mnie "fakerem" i zaczął na mnie bluzgać razem ze swoim narożnikiem. Następnie uderzył w moją rodzinę, obrażał moją żonę. Mam wy... na takiego gościa. Moją szansę stracił, nie mam z nim o czym rozmawiać.
"Trybson" ostro o Łukaszu Borowskim:
