Epic Cheat Meal o relacjach z Mateuszem Murańskim: Nie będzie złej krwi
- Mateusz ma na pewno więcej doświadczenia ode mnie, więc będzie cięższym przeciwnikiem, ale zobaczymy, jak to się potoczy - powiedział Artur "Epic Cheat Meal" Syc przed galą FEN 34: TOTALbet Night, podczas której zmierzy się z Mateuszem Murańskim.
Igor Marczak: Jak to się stało, że zawalczysz na gali FEN 34?
Szukali influencerów do freak fightów. Wzięli mnie jako jedną z opcji. Kiedyś mocno interesowałem się tym sportem, potem skręciłem kolano i miałem przerwę. Wtedy zajawka upadła, ale stwierdziłem, że wrócę, bo mogę chodzić normalnie. To dla mnie fajna motywacja do treningów.
ZOBACZ TAKŻE: Ada Śledź: Jeśli teraz rzucę się na głęboką wodę, to później nic mnie nie zaskoczy
Jesteśmy po konferencji, na której dowiedzieliśmy się, że walki z Jackiem Frostem nie będzie. Za to będzie walka jeszcze głośniejsza medialnie walka z Mateuszem Murańskim. To dobrze, czy źle? Jak ta zmiana na ciebie wpłynie?
Nie wiem, to jest świeży temat. Wcześniej mi mówili, że może być taka opcja. Nie będzie złej krwi, będzie sportowo. Mateusz ma na pewno więcej doświadczenia ode mnie, więc będzie cięższym przeciwnikiem, ale zobaczymy, jak to się potoczy.
Jak dużo miałeś wspólnego ze sportami walki? Wiemy, że jesteś kaskaderem, więc na pewno jesteś wysportowany, ale sporty walki to jednak zupełnie inna sprawa?
Kaskaderka to też już trochę odległa rzecz. Jeśli chodzi o sporty walki, to trenowałem ok. 4-5 lat temu. Trenowałem rok i to były takie zajęcia wieczorowe, nie robiłem żadnych sparingów. Szybko z tego wypadłem. Od miesiąca trenują bardziej kondycyjnie, będę musiał zmienić taktykę. Zobaczymy, jak będzie z trenerem, bo nie był zbyt przychylny do całej sytuacji ze zmianą rywala.
Cała rozmowa z Epic Cheat Mealem w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl