Adam Morawski o rywalizacji Orlen Wisły Płock z Łomżą Vive Kielce

Piłka ręczna
Adam Morawski o rywalizacji Orlen Wisły Płock z Łomżą Vive Kielce
fot. PAP
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock zostali wicemistrzami Polski.

W ostatnim meczu sezonu ekstraklasy piłkarzy ręcznych mistrzowie kraju, drużyna Łomży Vive Kielce pokonała we własnej hali Orlen Wisłę Płock po rzutach karnych. - Przyjechaliśmy tutaj z myślą o zwycięstwie, ale znów nam czegoś zabrakło – przyznał bramkarz płocczan Adam Morawski.

W pojedynku z Wisłą zespół z Kielc zagrał osłabiony, bez czterech kontuzjowanych zawodników (Alex Dujshebaev, Tomasz Gębala, Daniel Dujshebaev i Haukur Thrastarson). Ostatni mecz sezonu trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Przez zdecydowaną część spotkania prowadzili gospodarze, ale zespół z Płocka w końcówce doprowadził do remisu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Brązowy medal mistrzostw Polski dla Azotów Puławy

 

Mecz zakończył się wynikiem 29:29 i o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Ich bohaterem został Andreas Wolff. Niemiecki bramkarz zatrzymał rzuty Michała Daszka i Lovro Mihica. Z zawodników gospodarzy rzutu karnego nie wykorzystał Igor Karacic, ale gospodarze triumfowali 4:3. Kielczanie wygrali w rozgrywkach wszystkie 26 spotkań, tracąc zaledwie jeden punkt. To już 18. mistrzostwo Polski w historii kieleckiego klubu.

 

- Możemy być zadowoleni z całego sezonu, tym bardziej, że dzisiaj mogliśmy świętować tytuł mistrza kraju z naszymi kibicami. Bardzo dziękuje zawodnikom, szczególnie Branko Vujovicowi, który zagrał praktycznie bez żadnego treningu, ale bardzo chciał pomóc drużynie. Dzisiejszy mecz, podobnie jak i cały sezon był bardzo ważny dla młodych zawodników, jak Szymon Sićko czy Michał Olejniczak. Doświadczenie, które zebrali, będzie procentować w przyszłości – powiedział trener kielczan Tałant Dujszebajew.

 

- W meczu z Wisłą po raz ostatni w roli zawodnika wystąpił Krzysztof Lijewski, który od następnego sezonu skupi się tylko i wyłącznie na pracy szkoleniowej. "Drużyna pokazała ogromną ambicję i wolę walki, mimo mocno okrojonego składu. Jednak ci, którzy pozostali na placu boju, dali z siebie wszystko i rzutem na taśmę udało się nam wygrać. Bardzo się cieszę, że mój ostatni mecz w karierze będę pamiętał jako ten, w którym zszedłem z parkietu jako zwycięzca – podkreślił Lijewski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin z Pucharem Polski

 

Mimo porażki drużyna z Płocka pozostawiła po sobie dobre wrażenie, ale znów nie udało się jej odczarować Hali Legionów.

 

- Przyjechaliśmy tutaj z myślą, żeby walczyć o zwycięstwo. Szkoda, że tak niewiele zabrakło. Udało się nam doprowadzić do rzutów karnych. Brakowało tylko postawienia tej "kropki nad i". Ten sezon był dla nas bardzo dobry i jest dobrym prognostykiem na przyszłość – powiedział bramkarz Wisły Adam Morawski.

 

- Ostatnio w Kielcach gramy wyrównane mecze, ale zawsze czegoś brakuje. Albo świetnie broni Adaś Morawski, a my trochę odstajemy od niego poziomem. Albo my w polu gramy lepiej, a bramkarz broni trochę słabiej. Może zbyt dużo uwagi poświęcamy prowadzeniu spotkań przez arbitrów. Ale z takich spotkań musimy wyciągać wnioski na przyszłość, aby nie popełniać już takich błędów – dodał skrzydłowy gości Michał Daszek. Reprezentant kraju po spotkaniu odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika sezonu polskiej ekstraklasy.

 

- Mieliśmy dużo problemów kadrowych w tym sezonie. Dlatego musiałem często grać na prawym rozegraniu. Ale mimo wielu przeciwności losu, to był dla nas udany sezon – zaznaczył Daszek.

PZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie