Polscy paralekkoatleci trzecią siłą Starego Kontynentu

Inne
Polscy paralekkoatleci trzecią siłą Starego Kontynentu
fot. Materiały prasowe
Mazurek Dąbrowskiego wybrzmiał piętnaście razy na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka.

Czterdzieści dziewięć medali, w tym piętnaście złotych zdobyli reprezentanci Polski w Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy. Polacy uplasowali się na trzecim miejscu w tabeli medalowej.

W sumie Mazurek Dąbrowskiego wybrzmiał piętnaście razy na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka, a polscy reprezentanci zdobyli ponadto dwadzieścia srebrnych i czternaście brązowych krążków. W klasyfikacji medalowej dało im to trzecie miejsce w tabeli medalowej– za Rosją i Ukrainą.

 

Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy zakończone w sobotni wieczór w Bydgoszczy były największą imprezą tego typu zorganizowaną w Polsce – do Bydgoszczy przyjechało blisko 700 paralekkoatletów z 44 krajów. Zawody były także ostatnim sprawdzianem przed najważniejszą imprezą czterolecia (tym razem ze względu na pandemię wyjątkowo pięciolecia) i zważywszy na wyniki osiągnięte przez naszych reprezentantów, zapowiedzią sukcesów biało-czerwonych podczas igrzysk paraolimpijskich w Tokio.

 

ZOBACZ TAKŻE: 40 ton tygodniowo, by mieć medal w Tokio. Robert Urbanek przygotowuje się do Igrzysk

 

- Mistrzostwa Europy to nie jest światowy poziom, a igrzyska w ogóle rządzą się swoimi prawami, niemniej wyniki, które uzyskali nasi zawodnicy są na światowym poziomie i możemy śmiało mówić, że jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to nie powinno być gorzej niż w Rio – przyznaje Zbigniew Lewkowicz, trener kadry polskich paralekkoatletów.

 

W 2016 roku w Brazylii spośród 39 polskich medali 17 zdobyli właśnie zawodnicy uprawiający lekkoatletykę. Trener Lewkowicz zapowiada walkę o co najmniej o jeden medal więcej niż w Rio de Janeiro.

 

- W Tokio chcielibyśmy jakościowo lepiej wypaść, bo brakowało nam złotych medali. Jeden medal więcej niż w Rio to byłby bardzo dobry rezultat, a dwa złote medale więcej uplasowałyby nas znacznie wyżej. Wszystko będzie zależało od zdrowia zawodników, ale mamy świetnych fizjoterapeutów pod wodzą Pawła Szczygła, więc jeśli współpraca będzie się układała tak jak tutaj w Bydgoszczy, to pod tym kątem będziemy mieli zabezpieczenie na 100%.

 

Wyniki ustanowione w Bydgoszczy będą miały oczywiście wpływ na ostateczny skład reprezentacji na Tokio, a o ostatnich kwalifikacjach na igrzyska będą decydowały pozycje w rankingu. W chwili obecnej mamy 28 miejsc plus 3 kwalifikacje zdobyte przez zawodników Stowarzyszenia „Sprawni Razem” (klasy T20 i F20), czyli razem 31 miejsc – ta liczba powinna się jeszcze zwiększyć.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mityng w Szczytnie: Konrad Bukowiecki pchnął kulę na 20,49 m

 

- Liczę, że dostaniemy 3-4 miejsca męskie i na pewno minimum jedno miejsce żeńskie – tłumaczy Lewkowicz - a zaplecze mamy bardzo mocne. Zawodnicy, którzy będą brani pod uwagę, to jest obecnie 6 -7 miejsce w rankingu światowym, a to oznacza, że powinno być jak w Rio - wszyscy zawodnicy w paralekkoatletyce plasowali się w finałach.

 

W Bydgoszczy świetnie spisali się kulomioci. Renata Śliwińska, która zdobyła złoty medal w pchnięciu kulą (ustanawiając rekord mistrzostw Europy), ustanowiła rekord świata w dysku (srebrny medal), choć niestety ta grupa jest łączona i nasza zawodniczka nie ma medalowej szansy, jeżeli chodzi o tę konkurencję w Tokio. Z bardzo dobrej strony pokazali się także Lech Stoltman (srebro), Bartosz Górczak (srebro) i niezawodny Janusz Rokicki (złoto). Do dobrej dyspozycji wraca także Bartosz Tyszkowski (złoto), który na polskiej ziemi wygrał z dwoma zawodnikami, którzy plasowali się wyżej w rankingu. Warto także wspomnieć o dyskobolach – bardzo miłym zaskoczeniem był start Mirosława Madzi (złoto). Złoto Lucyny Kornobys nie było zaskoczeniem, ważne jednak, że na zawodach zrobiła bardzo dobry wynik w kuli.

 

- Nie zapominajmy też o Klaudii Maliszewskiej – dodaje Lewkowicz - która na tych zawodach uzyskała znacznie lepszy rekord od życiowego i zdobyła brązowy medal. Na najważniejszej imprezie w pierwszym etapie przygotowań zrobić taki wynik to szacunek. To też jest pretendentka do wyjazdu do Tokio.

 

Zaskoczeniem nie była również świetna dyspozycja i złoty medal w rzucie dyskiem Faustyny Kotłowskiej. Doskonale na mistrzostwach zaprezentowali się także skoczkowie wzwyż Maciej Lepiato (złoto) i Łukasz Mamczarz (brąz), którzy zaliczyli na tych mistrzostwach bardzo dobry występ. Nie zawiedli też nasi sprinterzy z Michałem Kotkowskim (srebro) na czele, który w biegu na 200m ustanowił swój życiowy rekord. Istotne także jest to, że wygrał z Rosjaninem, który był lepszy podczas mistrzostw świata w Dubaju w 2019 roku. Fantastycznie w Bydgoszczy zaprezentowała się także utytułowana paralekkoatletka Alicja Jeromin, która ustanowiła rekord życiowy w biegu na 100 m i zdobyła srebrny medal.

 

Bardzo dobry wynik zrobiła także para Joanna Mazur/Michał Stawicki, którzy w kontrolowanym biegu na 1500 m pokazali wysoką klasę i pierwszego dnia mistrzostw swoim złotem otworzyli Polakom worek z medalami, dokładając później do tego drugie złoto na 400 m. Druga para biegaczy Aleksander Kossakowski/Krzysztof Wasilewski także zaliczyli bardzo dobry występ. Na 5000 m (złoto) i na 1500 m (srebro) zakończyli rywalizację z wynikiem powyżej oczekiwań. Jak dodaje trener kadry, bardzo dobrze spisała się Barbara Bieganowska (srebrny medal), która z pewnością na dystansie 1500 m w Tokio powalczy o złoto. Zaskoczyła z kolei Justyna Franieczek, która w biegu na 400 m zdobyła brązowy medal.

 

Bardzo dobry występ zaliczyli także oszczepnicy Marek Wietecki (srebro) i Katarzyna Piekart (brąz). I choć w przypadku tej ostatniej wynik odbiegał od rekordu świata ustanowionego w 2012 roku w Londynie, to nasza zawodniczka nigdy w Polsce nie rzuciła tak daleko jak teraz w Bydgoszczy. Nie był także niespodzianką bardzo dobry występ Karoliny Kucharczyk (złoto), która w skoku w dal regularnie skacze 6 metrów i w Bydgoszczy walczyła przede wszystkim z rekordem świata – zresztą ustanowionym przez samą siebie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Shelly-Ann Fraser-Pryce przebiegła 100 m w 10,63

 

Dla Prezesa Szeligi organizacja mistrzostw Europy była cennym doświadczeniem, mimo wielu wyzwań i trudów czasów pandemii. Może być ono jednak podwaliną dla kolejnych podobnego typu wydarzeń, które będą organizowane w przyszłości.

 

- Pracuję nad tym, aby Igrzyska Europejskie w Krakowie rozszerzyć o formułę paraolimpijską. Na pewno byłoby to wielkie przedsięwzięcie i rozbudowa idei European Games tak, jak rozbudowano ideę igrzysk olimpijskich o to, czym są igrzyska paraolimpijskie. Chcemy organizować duże imprezy międzynarodowe, bo one są świetnym przedsięwzięciem propagującym ideę sportu osób z niepełnosprawnościami. Nic tak dobrze nie robi promowaniu sportu paraolimpijskiego jak udział zawodników z Polski w dużej imprezie rozgrywanej w naszym kraju, a najlepiej dokładając do tego wynik sportowy jaki osiągnęli biało-czerwoni na ME w Bydgoszczy.

 

W tym roku Bydgoszczy najsilniejsza okazała się Rosja z dorobkiem 74 medali (31 złotych, 25 srebrnych i 18 brązowych), a druga była Ukraina z dorobkiem 39 medali (17 złotych, 13 srebrnych i 9 brązowych). W 2018 roku podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Europy w Berlinie Polacy zdobyli 61 medali (26 złotych, 15 srebrnych i 20 brązowych) i wygrali klasyfikację medalową zostawiając pozostałe kraje daleko w tyle.

 

WYNIKI POLAKÓW:

 

ZŁOTO (15):

Joanna Mazur & Michał Stawicki (Start Tarnów) – 1500 m T11

Faustyna Kotłowska (Start Gorzów Wielkopolski) – rzut dyskiem F64

Karolina Strawińska (KSN Start Warszawa) – rzut dyskiem F55

Michał Derus (Start Tarnów) – bieg na 100 m T47

Bartosz Tyszkowski (Start Gorzów) – pchnięcie kulą F41

Aleksander Kossakowski & Krzysztof Wasilewski (Start Radom) – 5000 m T11

Renata Śliwińska (Start Gorzów Wielkopolski) – pchnięcie kulą F40

Lucyna Kornobys (Start Wrocław) – pchnięcie kulą F34 –

Maciej Lepiato (Start Gorzów Wielkopolski) – skok wzwyż T42/44/63/64

Joanna Mazur (& Michał Stawicki) (Start Tarnów) – 400 m T11

Piotr Kosewicz (Start Wrocław) – rzut dyskiem F52

Karolina Kucharczyk (Kadet Rawicz) – skok w dal T20

Joanna Oleksiuk (Start Szczecin) – pchnięcie kulą F33

Mirosław Madzia (IKS Cieszyn) – rzut dyskiem F11

Janusz Rokicki (IKS Cieszyn) – pchnięcie kulą F57

 

SREBRO (20):

Michał Głąb (Start Gorzów Wielkopolski) – pchnięcie kulą F33

Katarzyna Kisiel (Start Radom) – bieg na 400 m T47

Natalia Jasińska (CR Grudziądz) – rzut dyskiem F38

Maciej Sochal (Start Koszalin) – rzut maczugą F32

Lech Stoltman (Start Gorzów) – pchnięcie kulą F55

Łukasz Czarnecki (Start Gorzów Wielkopolski) – rzut oszczepem F37/38

Jagoda Kibil (Start Radom) – 200 m T35

Barbara Bieganowska-Zając (MGOKSiR Korfantów) - 1500 m T20

Krzysztof Ciuksza (Start Gorzów Wielkopolski) – 100 m T36

Tomasz Paulinski (Start Bydgoszcz) – pchnięcie kulą F34

Alicja Jeromin (Start Radom) – 200 m T47

Bartosz Górczak (Start Gorzów Wielkopolski) – pchnięcie kulą F53

Michał Kotkowski (Start Poznań) – 400 m T37

Robert Jachimowicz (Start Koszalin) – rzut dyskiem F52

Aleksander Kossakowski & Krzysztof Wasilewski (Start Radom) – 1500 m T11

Michał Kotkowski (Start Poznań) – 200 m T37

Marek Wietecki (Start Gorzów Wielkopolski) – rzut oszczepem F13

Krzystof Ciuksza (Start Gorzów Wielkopolski) – 400 m T36

Renata Śliwińska (Start Gorzów Wielkopolski) – rzut dyskiem F41

Alicja Jeromin (Start Radom) – 100 m T47

 

BRĄZ (14):

Łukasz Wietecki (Start Gorzów Wielkopolski) – 5000 m T13

Agata Gałan (Start Gorzów Wielkopolski) – 400 m T47

Lucyna Kornobys (Start Wrocław) – rzut oszczepem F34

Marta Piotrowska (Start Wrocław) – skok w dal T37

Łukasz Mamczarz (Start Gorzów Wielkopolski) – skok wzwyż T42/44/63/64

Justyna Franieczek (Start Skrzatusz) – 400 m (T20)

Maciej Sochal (Start Koszalin) – pchnięcie kulą (F32)

Mateusz Wojnicki (Start Gorzów Wielkopolski) – rzut oszczepem (F34)

Róża Kozakowska (Start Tarnów) – pchnięcie kulą F32

Zofia Kałucka (RaceRunning Złotowianka Złotów) – 100 m RR3

Mateusz Owczarek (Start Radom) – skok w dal T37

Katarzyna Piekart (IKS Siedlce) – rzut oszczepem F46

Klaudia Maliszewska (CR Grudziądz) – pchnięcie kulą F35

Piotr Kąkol (MKL Toruń) – pchnięcie kulą F57

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie