Chiny ukarały 27 osób za ultramaraton, w którym zginęło 21 biegaczy
Chińskie władze ukarały dyscyplinarnie 27 osób, w tym lokalnych urzędników, których obarczono odpowiedzialnością za zaniedbania przy organizacji ultramaratonu w górach prowincji Gansu, gdzie z wyziębienia zmarło 21 biegaczy - podała w piątek agencja Xinhua.
Części z odpowiedzialnych osób grożą również sprawy karne – zaznacza oficjalna chińska agencja prasowa.
22 maja podczas 100-kilometrowego maratonu górskiego w pobliżu miasta Baiyin z powodu gwałtownej zmiany pogody, lodowatego deszczu i silnego wiatru zmarło 21 osób, w tym doświadczeni biegacze długodystansowi Liang Jing i Huang Guanjun.
"Ultramaraton Baiyin był wypadkiem bezpieczeństwa publicznego z powodu nagłej zmiany lokalnych warunków pogodowych. Do wypadku doprowadziły niestandardowe i nieprofesjonalne działania związane z tym wydarzeniem" - ustalono po dochodzeniu.
W sprawozdaniu ze śledztwa napisano między innymi, że organizatorzy nie wymagali od uczestników posiadania ciepłych ubrań, nie opracowali zgodnie z przepisami planów na wypadek sytuacji kryzysowej, a zespół ratowniczy był „poważnie nieprzygotowany”.
Wśród ukaranych dyscyplinarnie jest sekretarz komitetu Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Baiyin Su Jun oraz burmistrz tego miasta Zhang Xuchen – podała Xinhua, nie precyzując, jakie dokładnie kary im wymierzono.
Ze stanowiska usunięto natomiast szefową lokalnych władz powiatu Jingtai, Zhang Wenling. Sekretarz KPCh w tym powiecie Li Zuobi zginął, prawdopodobnie śmiercią samobójczą, po tragicznym maratonie. Właściciel firmy, która zorganizowała zawody, Zhang Xiaoyan, został zatrzymany i ma usłyszeć zarzuty kryminalne.
Po maratonie w Gansu z powodu obaw o bezpieczeństwo odwołano w Chinach ponad 60 biegów terenowych – podała Xinhua.
Przejdź na Polsatsport.pl