Wimbledon: Andy Murray i Venus Williams z "dzikimi kartami"
Andy Murray i Venus Williams są w gronie tenisistów, którzy otrzymali od organizatorów wielkoszlemowego Wimbledonu tzw. dzikie karty do głównej drabinki tegorocznej edycji turnieju. Brytyjczyk triumfował w nim w przeszłości dwa razy, a Amerykanka - pięciokrotnie.
Murray, który wygrał prestiżową londyńską imprezę w 2013 i 2016 roku, w ostatnich latach przez większość czasu zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Z tego powodu były lider rankingu ATP rzadko pojawiał się w tym okresie na korcie i obecnie jest dopiero 124. rakietą świata.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek podjęła ważną decyzję ws. Wimbledonu
34-letni obecnie Szkot poprzednio w singlu rywalizował w Wimbledonie cztery lata temu. Odpadł wówczas w ćwierćfinale.
Williams, która w czwartek będzie obchodzić 41. urodziny, świętowała singlowy sukces w tej imprezie w latach 2000-01, 2005 i 2007-08. Teraz czeka na 90. występ w głównej drabince wielkoszlemowych zmagań. W Londynie po raz pierwszy zaprezentowała się w 1997 roku. Amerykanka, która w 2017 roku wystąpiła w finale, obecnie zajmuje 103. miejsce na światowej liście.
Wśród graczy, którzy otrzymali "dzikie karty", jest także m.in. 18-letni Hiszpan Carlos Alcaraz.
W poprzednim sezonie Wimbledon został odwołany z powodu pandemii COVID-19. W tym na trybunach mają pojawić się kibice. Na początku turnieju na korcie centralnym i arenie nr 1 zapełnionych będzie 50 procent trybun, a na pozostałych, mniejszych obiektach 75 proc. Organizatorzy mają nadzieję, że półfinały i finały obejrzy komplet publiczności.
Poinformowali oni w środę także, że tegoroczna pula nagród - w porównaniu z tą sprzed dwóch lat - będzie nieco niższa i wyniesie 35 milionów funtów. W 2019 roku było to 36,9 mln. Triumfatorzy singlowej rywalizacji otrzymają czeki na 1,7 mln, a dwa lata temu mogli liczyć na 2,35 mln.
Tegoroczny Wimbledon rozpocznie się 28 czerwca.
Przejdź na Polsatsport.pl