Fortuna 1 Liga: Finał barażu ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

W niedzielę piłkarze ŁKS po pełnym wzlotów i upadów sezonie mogą świętować awans do ekstraklasy. Łodzianie w finale baraży 1. ligi podejmą Górnika Łęczna. "Mamy pełną świadomość, że został nam do wykonania jeszcze jeden krok" - zaznaczył trener ŁKS Marcin Pogorzała.

Szybki powrót do elity od początku sezonu jest celem klubu z Łodzi. Spadkowiczowi mimo świetnego początku rozgrywek nie udało się jednak zająć jednej z dwóch czołowych lokat premiowanych bezpośrednim awansem do ekstraklasy i o ostatnie miejsce w niej musi walczyć w barażach.

 

W pierwszej rundzie play off podopieczni Pogorzały, który jest już trzecim trenerem ŁKS w tym sezonie, okazali się lepsi od Arki Gdynia. Łodzianie zwyciężyli w środę na wyjeździe 1:0 po golu Hiszpana Jose Pirulo. Dzięki temu ostatni, decydujący o awansie mecz rozegrają na własnym stadionie. Ich finałowy rywal Górnik Łęczna po sezonie zasadniczym zajął bowiem niższe, szóste miejsce. ŁKS był piąty.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Finał barażu ŁKS Łódź - Górnik Łęczna. Gdzie obejrzeć? 

 

"To było nasze marzenie, żeby ten ostatni mecz zagrać na własnym boisku i przed swoimi kibicami. Teraz należy ten atut wykorzystać" – przyznał Pogorzała.

 

Kibice klubu z al. Unii liczą, że nie tylko atut własnego boiska, ale również teoretycznie najsłabszy z barażowej czwórki przeciwnik pozwoli w niedzielę świętować awans. Opiekun łódzkich piłkarzy przestrzega jednak przed lekceważeniem beniaminka, który w środę w rzutach karnych okazał się lepszy na wyjeździe od GKS Tychy. W jego opinii o przepustkę do ekstraklasy ŁKS zagra z drużyną z charakterem.

 

"To przede wszystkim bardzo groźny zespół, który potrafi stwarzać sytuacje. Pokazał to w Tychach. Początek tego spotkania nie był dla graczy Górnika łatwy, ale potrafili wyjść z trudniejszych momentów, co świadczy o charakterze tej drużyny. Byli groźni do ostatnich minut. Nie oceniam więc, że to najsłabszy zespół z tej czwórki. Do meczu z nim musimy być jeszcze lepiej przygotowani niż byliśmy do spotkania z Arką" – podkreślił 33-letni szkoleniowiec.

 

Zapewnił, że radość po wyeliminowaniu gdynian trwała krótko i od powrotu do Łodzi wszyscy skupiają się na finałowej konfrontacji. "W drużynie jest pełna koncentracja i pełna świadomość, że został nam do wykonania jeszcze jeden krok" – przekonywał Pogorzała.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Trener GKS Tychy: Wrócimy silniejsi 

 

Przyznał, że planem jego zespołu na spotkanie ze słynącą ze szczelnej defensywy drużyną trenera Kamila Kieresia będzie przejęcie inicjatywy od początku meczu i narzucenie swoich warunków gry. W ekipie gospodarzy pod znakiem zapytania stoi jedynie występ obrońcy Kamila Dankowskiego. Pozostali gracze są zdrowi i nie muszą pauzować za kartki.

 

W sezonie zasadniczym ŁKS przegrał z Górnikiem w Łęcznej (0:2) oraz przed niespełna miesiącem zwyciężył w Łodzi (3:1).

 

Niedzielny finał baraży rozpocznie się o godz. 20.40. Dzięki staraniom szefów łódzkiego klubu trybuna stadionu im. Władysława Króla może zostać wypełniona w połowie.

 

ŁKS ostatni raz w ekstraklasie występował w sezonie 2019/2020. Okazał się wówczas najsłabszą drużyną. Za to dla Górnika może być to powrót do elity po czterech sezonach spędzonych w 1. i 2. lidze.

 

Wcześniej bezpośredni awans do ekstraklasy wywalczyły Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Radomiak Radom.

 

Relacja i wynik na żywo meczu ŁKS Łódź - Górnik Łęczna na Polsatsport.pl. Początek o 20:40. 

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie