Polska - Szwecja. Piotr Piotrowicz: Szwedzcy kibice dwukrotnie mogli "zejść na zawał"
Reprezentacja Polski zagra w środę ze Szwedami. Dla drużyny Paulo Sousy będzie to kolejny mecz o wszystko. Tylko zwycięstwo nad reprezentacją "Trzech Koron" da "Biało-Czerwonym" awans do fazy pucharowej. O triumf będzie jednak trudno, po tym, jak w ostatnich spotkaniach prezentowali się nasi grupowi rywale. - To jest zespół, dla którego liczy się zawsze zwycięstwo. Nie ważne, jakim kosztem - czy stylu, czy zdrowia kibiców, którzy już dwukrotnie mogli "zejść na zawał" - przyznał Piotr Piotrowicz.
Do trzeciego starcia grupowego Polaków pozostały już tylko godziny. Skład "Biało-Czerwonych" pozostaje zagadką. Mniej niewiadomych jest natomiast w ekipie rywali.
- Szwedzi przeprowadzą jedną zmianę w porównaniu do meczu z Hiszpanami i Słowakami . Na ławce rezerwowych usiądzie Marcus Berg. Zastąpi go na Robin Quaison. Trener reprezentacji "Trzech Koron" Janne Andersson postanowił zatem dokonać modyfikacji - powiedział Piotr Piotrowicz.
- Mówiło się, że nie zagra Albin Ekdal. Natomiast ten zawodnik ma kłopoty już od dawna z kontuzjowaną nogą. Wydaje się, że jedynie czego potrzebował - to dnia odpoczynku. Na pewno zagra w środę przeciwko reprezentacji Polski - rozwiał wątpliwości.
ZOBACZ TAKŻE: Euro 2020: W jakim składzie Polska zagra w meczu ze Szwecją? Tomasz Hajto wytypował podstawową jedenastkę
Szwedzi po dwóch meczach w grupie E są liderami z czterema punktami na koncie. Na inaugurację niespodziewanie zremisowali z Hiszpanią 0:0, by później wygrać skromnie ze Słowacją. Trzeba przyznać, że ich gra nie zachwyca, ale jest bardzo skuteczna.
- To jest drużyna nastawiona na wynik. To jest zespół, dla którego liczy się zawsze zwycięstwo. Nie ważne, jakim kosztem - czy stylu, czy zdrowia kibiców, którzy już dwukrotnie mogli "zejść na zawał" w meczu z Hiszpanią i Słowacją. Fani Szwedów nie byli zadowoleni ze stylu, jaki prezentowali ich reprezentanci - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl