Euro 2020: Amerykanie coraz chętniej oglądają piłkę

Piłka nożna
Euro 2020: Amerykanie coraz chętniej oglądają piłkę
Fot. PAP
W USA największą oglądalność z meczów fazy grupowej miało starcie Francja - Niemcy, które obejrzało ponad 1,5 mln widzów, mimo że mecze są rano czasu amerykańskiego

Amerykańska stacja ESPN zapłaciła ponad 110 mln USD za prawa do pokazywania wszystkich meczów EURO 2020 i kwalifikacji do MŚ w Katarze. Opłaciło się czy to był piłkarski niewypał, bo piłka nożna w USA to ciągle sport dla tych, którym nie udało się grać w NFL czy NBA? Po rozgrywkach grupowych, wszyscy są zadowoleni. Także dlatego, że nareszcie w Ameryce zaczęto robić piłkę i pokazywać wielkie rozgrywki z należytym szacunkiem - czyli tak, jak od dekad robi się na Starym Kontynencie.

Gole: między śniadaniem i obiadem

 

Oceniając czy piłka nożna w najlepszym wydaniu europejskim budzi zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych parę rzeczy trzeba pamiętać. Po pierwsze EURO 2020 rywalizuje z trwającymi w najlepsze rozgrywkami Major League Baseball oraz wkraczającymi w decydującą fazę playoffs w NBA i NHL. Niby w różnych godzinach, ale jest niewielu takich, którzy mają czas by siedzieć cały dzień przed telewizorem.

 

Druga sprawa to oczywiście strefy czasowe: piłka nożna jest popularna w USA przede wszystkim na Wschodnim i Zachodnim Wybrzeżu. Ci pierwsi mają lepiej, bo pierwsze spotkania fazy grupowej zaczynały się o godzinie 9 rano czasu nowojorskiego, ale już kibice na Zachodnim Wybrzeżu (a jest ich mnóstwo), musieli wstawać o szóstej rano. Kolejne spotkania odbywały się też w godzinach porannych - 8 i 10 rano, więc w USA wielka piłka jest pomiędzy śniadaniem i lunchem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Noty za Szwecję. "Nie rozumiem decyzji personalnych Sousy"

 

Najważniejsze dla kibiców piłkarskich jest to, że ze znalezieniem EURO 2020 w amerykańskiej telewizji nie ma żadnych problemów - i nie trzeba za tą przyjemność  dodatkowo płacić. Komplet 51 spotkań pokazywany  jest  na żywo i rozłożony pomiędzy ogólnodostępną stacją ABC oraz ESPN i ESPN2. Piszę "nie trzeba dodatkowo płacić", bo dwie ostatnie stacje są w praktycznie każdym pakiecie telewizyjnym i kosztują parę dolarów miesięcznie.

 

Do tego fanom zaoferowano piłkarskie studio, gdzie oprócz dziennikarzy w roli ekspertów występuje wielu znanych przez lata piłkarzy wielkich klubów oraz  reprezentantów krajów. I to nie tylko  tych amerykańskich, bo opinie prezentują między innymi Steve McManaman (reprezentacja Anglii), Alessandro Del Piero (Włochy), Jurgen Klinsmann i Sami Khedira (Niemcy), Craig Burley (Szkocja) czy Tim Howard (USA). Na gorąco podczas spotkań, a także w studio, decyzje sędziów komentuje prowadzący finał EURO 2016 sędzia Matt Clattenburg. Podsumowując - w Ameryce zaczęto robić piłkę i pokazywać terozgrywki z należytym szacunkiem - czyli tak, jak od dekad robi się na Starym Kontynencie.

 

Prawie milion ogląda na żywo - to bardzo dobrze!

 

To, że kibice chcą oglądać piłkę w najlepszym sportowym wydaniu wiadomo już teraz - z ostatnich podsumowań wynika, że mecze fazy grupowej oglądało przeciętnie - na ABC i ESPN - ponad 934,000 widzów: ponad dwadzieścia procent więcej niż pięć lat temu. Pojedyncze spotkania wyglądają statystycznie jeszcze lepiej - ponad 1,5 miliona przed telewizorami podczas spotkania Francja - Niemcy czyli więcej niż najbardziej oglądany mecz grupowy na poprzednich EURO.

 

W pierwszych dniach mistrzostw Starego Kontynentu, ponad milion widzów miały także spotkania Belgia - Rosja (1,4 mln) oraz Holandia - Ukraina (1,1 mln), a ponad 700 tysięcy kibiców piłki w USA oglądało także mecz otwarcia pomiędzy Włochami i Turcja. To znakomita oglądalność: 27 procent więcej niż podczas mistrzostw Starego Kontynentu we Francji. Gdzie ogląda na żywo najwięcej kibiców? W Miami, Nowym Jorku i Filadelfii oraz w Las Vegas i San Diego. Wszystkie podane liczby nie obejmują fanów, którzy oglądają mecze za pośrednictwem streamingowego ESPN+ lub też oglądają najlepszych na także oferowanych przez ESPN powtórkach.

 

Godziny pokazywania meczów w USA oczywiście przeszkadzają normalnie pracującym Polonusom. Bo co innego podglądać występy Roberta Lewandowskiego i jego kolegów na telefonie, a co innego iść do baru. Tych ostatnich dla fanów Biało-Czerwonych nie brakuje - "Playbook Chicago", miejsce, gdzie od lat oglądają wielkie wydarzenia sportowe polscy kibice jest podczas weekendów z EURO 20202 pełny. Stroje reprezentacje Polski, szaliki i flagi - zawsze obowiązkowe! Szkoda tylko, że to już koniec polskiej przygody na Euro 2020. 

Przemysław Garczarczyk z USA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Izrael - Islandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie