Lekkoatletyczne MP. Piotr Małachowski: Medal w Tokio byłby spełnieniem marzeń

Inne
Lekkoatletyczne MP. Piotr Małachowski: Medal w Tokio byłby spełnieniem marzeń
fot. Cyfrasport
Piotr Małachowski.

Piotr Małachowski został w Poznaniu po raz trzynasty mistrzem Polski w rzucie dyskiem. Wyrównał osiągnięcie Edmunda Piątkowskiego, byłego rekordzisty świata. "Nie jestem nastawiony na rekordy; spełnieniem marzeń byłby choćby brązowy medal w Tokio" - powiedział.

Małachowski w szóstej kolejce osiągnął swój najlepszy wynik w sezonie - 64,67.

 

- Mój menedżer sprawdził to dzisiaj. Może tak: +Białym Aniołem+ nie jestem, bo tak nie wyglądam. Cieszę się jednak, że wyrównałem ten rekord. To był mój ostatni start w mistrzostwach Polski. Wynik jest w miarę przyzwoity. Nie mogę narzekać - powiedział srebrny medalista olimpijski z Pekinu i Rio de Janeiro.

 

Przyznał, że w tym wieku boli już wszystko: kolano, biodro, plecy, bark.

 

- Taki jest sport. Przede mną ostatnia wielka impreza w karierze. Nie zwracam więc uwagi na ten ból. Sport mi nadal sprawia przyjemność. Lubię rywalizować, startować, trenować. Robię to, a 5 września w Memoriale Kamili Skolimowskiej oddaję ostatni rzut, a mój syn Henio pierwszy - zapowiedział jeden z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów ostatnich lat.

 

ZOBACZ TAKŻE: Słynna tenisistka podjęła decyzję ws. występu w Tokio

 

Mistrz Polski przyznał, że nie jest człowiekiem nastawionym na bicie rekordów, a do Edmunda Piątkowskiego, byłego rekordzisty świata, nie chce się porównywać.

 

- Ten rekord tytułów w mistrzostwach Polski mamy teraz razem, ale gdybym tego nie zrobił, to on by i tak został przy naprawdę świetnym, legendarnym zawodnikiem - dodał Małachowski.

 

Przyznał, że w sporcie możliwe jest wszystko i już w piątek "czuł się na lepszy rezultat".

 

- Realnie patrząc sukcesem olimpijskim będzie wejście do pierwszej ósemki. Taki jest cel. Gdy będę po trzech rzutach w tym gronie, to powalczę dalej. Kolejny medal igrzysk byłby spełnieniem marzeń. Byłbym wówczas pewnie najszczęśliwszy w stawce. Kariery przedłużał dalej nie będę. Mam syna i on jest numerem jeden. Zostanę w sporcie i przy sporcie. Co będę dokładnie robił? Proszę pytać o to mojego menedżera, bo już ponoć to ustawił - dodał z uśmiechem Małachowski. 

agb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie